W sprawie systemu rozliczeń prosumenckich oraz prosumenta zbiorowego i wirtualnego zapadł kompromis. Wirtualny ma wejść w życie najpóźniej, bo budzi największe wątpliwości, m.in. Polskich Sieci Elektroenergetycznych.

– Wspólnie z ministrem Ireneuszem Zyską, pełnomocnikiem rządu ds. OZE, osiągnęliśmy całkowity kompromis w sprawie systemu rozliczeń prosumenckich – mówi DGP Jadwiga Emilewicz, była wicepremier, posłanka PiS.
Przypomnijmy, Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) w projekcie noweli prawa energetycznego i ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) proponowało likwidację systemu opustowego i zastąpienie go – w przyszłym roku – systemem sprzedażowym. Do resortu wpłynęło ponad 1000 uwag do tego projektu. Jednocześnie na początku lipca Jadwiga Emilewicz złożyła w Sejmie (wraz z grupą posłów PiS) projekt noweli ustawy o OZE oraz niektórych innych ustaw. Zakładał on wprowadzenie do polskiego prawa regulacji dotyczących prosumenta zbiorowego i wirtualnego (co realizuje zapisy dyrektywy RED II) oraz zastąpienie dotychczasowego systemu opustowego net-meteringiem 1 : 1 i obłożenie prosumentów opłatą dystrybucyjną z 15-proc. rabatem.
Posłanka PiS tłumaczy, że rozliczenie w relacji 1 : 1 energii wprowadzonej do sieci i z niej pobranej jest korzystniejsze i dla prosumentów, i dla sieci dystrybucyjnych. Jak wskazuje, dziś w systemie opustowym prosumenci rozliczają się w relacji 1 : 0,7 lub 1 : 0,8 w zależności od wielkości instalacji. W odróżnieniu od pozostałych odbiorców energii nie ponoszą jednak opłat: dystrybucyjnej, OZE ani kogeneracyjnej.
System rozliczeń
Pierwsze czytanie projektu odbyło się na posiedzeniu sejmowej komisji energii w miniony wtorek.
– Ostatecznie zgodziliśmy się z ministrem Zyską, że system opustowy wobec tych, którzy są nim objęci, będzie utrzymany przez 15 lat. 1 stycznia 2022 r. zacznie obowiązywać system net-meteringu 1 : 1. Jednak w tym przypadku prawa nabyte wydłużamy do 25 lat, bo obecnie instalacje fotowoltaiczne mają gwarancje dłuższe niż 15 lat – mówi Jadwiga Emilewicz.
Dodaje, że od 1 stycznia 2024 r. wejdzie w życie proponowany przez MKiŚ system net-billingu. Wówczas ma być już gotowy Centralny System Informacji o Rynku Energii (CSIRE), co oznacza inteligentne liczniki i realny, dynamiczny obrót energią. Net-billing umożliwia wprowadzenie mechanizmów rozliczeń opartych na wartości wytworzonej energii. Mają one doprowadzić do zmniejszenia obciążenia sieci elektroenergetycznej. Szczegóły rozliczeń w tym modelu resort klimatu uwzględnić ma w rozporządzeniu.
– W sumie będziemy zatem mieć trzy systemy – opustowy przez 15 lat dla dotychczasowych prosumentów – podkreśla posłanka.
Jak zapowiada, wszystkie te ustalenia obejmie autopoprawka do jej projektu. – Po uzgodnieniu z ministrem Zyską dojdzie jeszcze obowiązek dla prosumentów uiszczania – poza pełną opłatą dystrybucyjną – opłaty OZE i kogeneracyjnej, które są jednak niewielkie – uzupełnia Jadwiga Emilewicz.
Prosument zbiorowy i wirtualny
Kolejna autopoprawka posłanki Emilewicz dotyczyć ma prosumenta wirtualnego. – Proponujemy, by regulacja ta weszła w życie 1 lipca 2024 r., od kiedy zaczyna obowiązywać regulacja prawa energetycznego, która wprowadza CSIRE. Prosument wirtualny budzi bowiem największe wątpliwości przede wszystkim Polskich Sieci Elektroenergetycznych. PSE obawiają się tego, że powstaną duże generatory w energii z OZE, które będą poza kontrolą Urzędu Regulacji Energetyki – wyjaśnia.
Jeżeli chodzi o prosumenta zbiorowego – czyli bloki oraz kamienice – to rozwiązanie to, jak mówi nasza rozmówczyni, ma obowiązywać od 1 stycznia 2022 r. Autopoprawka w tej kwestii ograniczy jednak moc instalacji do 50 kW. Według Emilewicz tyle zresztą właśnie mieści się np. na bloku z wielkiej płyty.
– We wrześniu wszystkie te poprawki będziemy chcieli zaproponować podkomisji, by zdążyła ona przeprocedować projekt na tyle szybko, by Sejm mógł się nim zająć na pierwszym jesiennym posiedzeniu planowanym na 15–16 września – podsumowuje.
Przypomnijmy, że – jak ostatnio pisaliśmy („Resort rozwoju ma swoją wizję energetyki prosumenckiej”, DGP nr 134/2021) – propozycje w tych sprawach przygotował też resort rozwoju, pracy i technologii. Zgłosił je jako uwagi do projektu noweli przygotowanego przez MKiŚ.
Rynek raczej na tak
Grzegorz Burek, wiceprezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV, uważa inicjatywę Jadwigi Emilewicz za krok w dobrym kierunku. – Rozliczanie energii 1 : 1 wraz z ponoszeniem opłat dystrybucyjnych wydaje się rozsądnym kompromisem między propozycją rządową a oczekiwaniami prosumentów – ocenia.
Dodaje, że choć proponowany system nie jest już tak korzystny jak obecny, ma wiele zalet. Po pierwsze rozliczanie energii wyprodukowanej i odebranej w stosunku 1 : 1 jest sprawiedliwe społecznie i uczciwe wobec prosumentów. Otrzymają oni tyle energii, ile wysłali do sieci. Po drugie to jedyny model, w którym prosument nie jest zainteresowany przewymiarowaniem instalacji – co jest bardzo ważne z racji obaw sieci elektroenergetycznych o nadmierny rozwój instalacji w Polsce. Po trzecie prosument pokrywa koszty dystrybucji, więc nie będą nimi obciążane spółki obrotu.
– Rozwój OZE w Polsce jest nieunikniony i warto dać szanse skorzystania z tego nie tylko wielkim podmiotom, ale całemu społeczeństwu – konkluduje Grzegorz Burek.
Podobną opinię wyraża Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC). – Uważam, że propozycje przedstawione przez premier Emilewicz i wsparte przez MKiŚ to dobry krok w kierunku stworzenia elastycznego i w miarę korzystnego dla prosumentów systemu rozliczeń – mówi.
Zastrzega jednak, że istotne będą szczegóły, bo mogą one zaważyć na atrakcyjności rozwiązań.
Zdaniem Lachmana korzystne byłoby wprowadzenie dwóch systemów rozliczeń do wyboru – net-meteringu i net-billingu – od początku 2023 r. lub nawet wcześniej z jednoczesnym przedłużeniem net-meteringu o kilka lat. – Z punktu widzenia badań i rozwoju technologii takich jak pompy ciepła czy systemy magazynowania energii ważne są szczegóły techniczne docelowego systemu rozliczania energii przez prosumentów wraz z działaniem taryf dynamicznych. Dlatego niezwykle istotne jest wprowadzenie równolegle do wyboru obydwu systemów rozliczeń możliwie jak najszybciej – przekonuje ekspert.