Pierwsze reakcje biznesu na projekt o fundacji rodzinnej są generalnie pozytywne. Pytanie, jakie będzie stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie zachowku i wpisywania fundacji do Krajowego Rejestru Sądowego. Ta druga sprawa to przyczyna problemów prostej spółki akcyjnej.

W polskim prawie zagościć ma nowa instytucja – fundacja rodzinna. Projekt ustawy w tej sprawie w poniedziałek wieczorem Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii skierowało do 30-dniowych konsultacji. W odróżnieniu od obowiązującej od 2018 r. ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej (Dz.U. z 2018 r. poz. 1629) fundacja rodzinna ma być rozwiązaniem dla dużych i średnich przedsiębiorców, którzy obecnie często tworzą tego typu instytucje za granicą. Nowe przepisy mają umożliwić kumulowanie rodzinnego majątku, zatrzymywanie kapitału w kraju na wiele pokoleń oraz zwiększenie potencjału krajowych inwestycji. Planowany termin przyjęcia projektu przez rząd to II kw. br. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2022 r.
Recepta na kłopoty z sukcesją
– Problem polega głównie na tym, że generacja przedsiębiorców takich jak ja, którzy zbudowali firmy, markę, zasoby finansowe, ma już swoje lata i przyszedł moment, w którym coś z tym dorobkiem trzeba zrobić. Można sprzedać korporacji zagranicznej, innej firmie z Polski albo zostawić dzieciom. Ten ostatni scenariusz, w obecnych warunkach prawnych, najczęściej oznacza jednak konflikt wewnętrzny, duże kłopoty rodziny. Dzieci zwykle mają bowiem różne interesy i różnie patrzą na tę sprawę. Receptą na to jest właśnie wprowadzenie do polskiego prawa instytucji fundacji rodzinnej. Ma ona być przedsięwzięciem, które zachowuje firmę w rękach rodziny, ale jednocześnie broni majątku zbudowanego przez założycieli. Majątek firmy trafia do fundacji, dzieci są jego beneficjentami, ale nie mogą go sprzedać ani nic z nim zrobić, nie ma zatem o co się kłócić – tłumaczy w rozmowie z DGP Henryk Orfinger, przewodniczący rady nadzorczej Dr Irena Eris, pierwszy wiceprezydent Konfederacji Lewiatan.
Jednocześnie, jak mówi, bardzo boi się, by politycy nie chcieli sobie tego tematu przywłaszczyć. – On w żaden sposób nie powinien być polityczny, tylko społeczno-gospodarczy. Wtedy będzie szansa na to, by stworzyć takie warunki, w których sukcesja w polskich firmach rodzinnych będzie szła w dobrym kierunku – uważa Orfinger. Jego zdaniem MRPiT bardzo słusznie zrobiło, że rozpoczęło konsultacje projektu przed ogłoszeniem Nowego Polskiego Ładu, którego ustawa ma być częścią. – Konsultacje miały ruszyć już na początku stycznia. Nie ma na co czekać, jeżeli ustawa faktycznie ma zacząć obowiązywać 1 stycznia 2022 r. Całe szczęście zatem, że projekt wreszcie się ukazał, teraz tylko zobaczymy, na ile sprawnie uda się przeprowadzić cały proces – mówi Henryk Orfinger.
Wyzwaniem zachowek i podatki
Przedsiębiorca wymienia trzy kluczowe wyzwania projektu: – Z mojego punktu widzenia, jako członka Lewiatana i Rady Firm Rodzinnych przy Lewiatanie, czyli organizacji, która uruchomiła ten temat pięć lat temu, kluczowe są trzy elementy projektu. Po pierwsze, fundacja nie powinna prowadzić działalności gospodarczej i to jest w tym projekcie. Po drugie, zachowek – przedsiębiorca musi mieć gwarancję, że jak założy fundację, to jego potomkowie nie będą mogli dopominać się o pieniądze, których on już wtedy nie będzie miał, tylko będzie nimi dysponowała fundacja. Zachowek często potrafi zniszczyć przedsiębiorstwo i nowe przepisy muszą temu zapobiegać. Ta kwestia już na starcie może bowiem zniechęcać przedsiębiorców do zakładania fundacji. Po trzecie, opodatkowanie fundacji. Chodzi o to, by w bardzo prosty sposób rozwiązać tę kwestię – m.in. nie wprowadzać podwójnego opodatkowania. Wydawało się, że jest już konsensus w tej sprawie, jednak resort finansów, jak się wydaje, zmienił te ustalenia. Teraz będziemy ten projekt analizować i zgłosimy swoje uwagi – zapowiada Henryk Orfinger.
Jeśli chodzi o dwa pierwsze zagadnienia wymienione przez Orfingera, to sposób rozwiązania ich chwali w komentarzu dla DGP Paweł Tomczykowski, partner zarządzający Kancelarią Ożóg Tomczykowski: – Dobre wiadomości są następujące: fundacja nie będzie mogła prowadzić działalności gospodarczej, wprowadzono długo wyczekiwane przez przedsiębiorców miarkowanie zachowku oraz ustawową regulację zrzeczenia się zachowku.
Co do trzeciej kluczowej sprawy, czyli podatków, zdaniem Tomczykowskiego na pewno nie będą one motywatorem dla fundatorów, ale też specjalnie nie będą przeszkadzać. – Fundacja będzie opodatkowana 19-proc. CIT; nie będzie mogła korzystać z preferencyjnego 9-proc. CIT. Wniesienie przez fundatora mienia będzie neutralne podatkowo. Wypłaty na rzecz beneficjentów spokrewnionych z fundatorem oraz samego fundatora będą zwolnione od podatku od spadków i darowizn w tej części, jaka została sfinansowana z mienia wniesionego przez fundatora do fundacji (oraz dochodów z niego). Pozostali beneficjenci będą opodatkowani 19-proc. stawką tego podatku – wskazuje.
Fundacja musi być konkurencyjna
Opis ten rozwija w odpowiedzi dla DGP Ministerstwo Finansów: – Zakładamy, że przychód otrzymany przez fundację rodzinną od fundatora, przeznaczony na realizację celów tej fundacji, nie będzie przychodem w rozumieniu ustawy o CIT. Wniesienie mienia do fundacji rodzinnej przez fundatora nie będzie się więc wiązało z obciążeniami podatkowymi. Działalność operacyjna fundacji rodzinnej będzie opodatkowana na zasadach ogólnych. Co istotne, dochody fundatora oraz beneficjenta z tzw. grupy zerowej otrzymane z fundacji rodzinnej nie będą podlegały opodatkowaniu PIT. Podobnie sytuacja będzie wyglądać w przypadku likwidacji fundacji. Nabyte w ten sposób od niej świadczenia czy mienie będą podlegać opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn. Oczywiście, osoby najbliższe fundatorowi (małżonek, zstępni, wstępni, pasierb, rodzeństwo, ojczym i macocha) będą zwolnione od podatku, jeżeli przedmiotem świadczenia będzie mienie wniesione do fundacji przez fundatora. Pozostali nabywcy świadczeń zapłacą podatek w wysokości 19 proc. podstawy opodatkowania. Dla porównania, obecnie taki przychód, np. przychody z innych źródeł, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 9 ustawy PIT (Dz.U. z 1991 r. nr 80, poz. 350), mógłby być opodatkowany nawet stawką 32 proc., nie licząc 4-proc. daniny solidarnościowej – tłumaczy resort.
MF wskazuje, że chce przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo stosowania tego rozwiązania tak, by z jednej strony uniknąć wykorzystywania fundacji przez nieuczciwych podatników, a z drugiej, by nie komplikować systemu podatkowego regulacjami antyabuzywnymi. – Niemniej jesteśmy świadomi, że polska regulacja fundacji rodzinnej będzie musiała konkurować ze swymi odpowiednikami w innych krajach. Dla zapewnienia jej efektywności konieczne jest jej ukształtowanie w sposób, który nie będzie odbiegał od europejskiego standardu, biorąc jednocześnie pod uwagę uwarunkowania charakterystyczne dla Polski. Dotyczy to również zasad opodatkowania fundacji rodzinnej. Dlatego szczególnie zależy nam na udziale w procesie konsultacji projektu jak najszerszego grona firm rodzinnych i zrzeszających je organizacji – deklaruje MF. Jak podkreśla, zależy mu na tym, by z założeniem fundacji nie wiązały się dla przedsiębiorcy żadne negatywne konsekwencje podatkowe. Przeciwnie ‒ zakłada, że opodatkowanie wypłacanych przez fundację środków będzie korzystało z pewnych udogodnień.
Odpowiedzialny za prace nad projektem wiceszef MRPiT Marek Niedużak od początku podkreślał dobrą współpracę z MF, szczególnie z pionem wiceministra Jana Sarnowskiego. Deklarację Sarnowskiego w sprawie ustawy docenia w komentarzu dla DGP Rafał Świeżak, partner w CRIDO. – Cieszy, że została podana konkretna data, od kiedy będą mogły działać w Polsce fundacje rodzinne. Tym bardziej że padła ze strony przedstawiciela Ministerstwa Finansów, który przy okazji rozpoczęcia konsultacji na temat projektu ustawy o fundacjach rodzinnych ogłosił, że intencją twórców ustawy jest, by fundacje rodzinne mogły być zakładane przez przedsiębiorców już od 2022 r. Dobrze przemyślana instytucja fundacji rodzinnej może dawać szereg korzyści zarówno firmom rodzinnym, dla których sukcesja oznacza nie tylko szanse, lecz także ryzyka, jak i całej gospodarce.
830 000 firm w Polsce to firmy rodzinne, które generują przychód o łącznej wartości 322 mld zł w skali roku
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji