Firmy leasingowe też odczuły negatywne skutki pandemii. Oczekują jednak, że ten rok przyniesie poprawę sytuacji.

W 2020 r. firmy leasingowe sfinansowały inwestycje warte 70,1 mld zł – wynika z danych Związku Polskiego Leasingu (ZPL). To o 10,1 proc. mniej niż w 2019 r., a i tamten rok nie należał do udanych, bo rynek już wówczas skurczył się wobec 2018 r. o 5,8 proc. Mimo to nastroje w branży nie są jednoznacznie złe, bo latem sektor spodziewał się dwukrotnie większego spadku. Druga połowa ubiegłego roku zaskoczyła wzrostem rok do roku o 4 proc. w III kw. i kolejne 4,8 proc. w IV kw.
Odbicie nastąpiło we wszystkich najważniejszych kategoriach dla leasingu, czyli maszynach i urządzeniach, pojazdach osobowych i ciężarowych, przy czym w tych ostatnich aż o 21 proc. Zdaniem ekspertów to zasługa rozwoju sektora e-commerce, który wymagał zwiększenia floty dla utrzymania terminowości dostaw. Poprawa w II poł. roku to też efekt odradzania się przemysłu i zmiany struktury popytu w kierunku dóbr trwałego użytku. Polskie firmy po odblokowaniu granic mogły też znów zarabiać na eksporcie. Jak wynika z najnowszych danych GUS, w 2020 r. sprzedaż zagraniczna była o 2,8 proc. więcej niż przed rokiem.
– Nie uchroniło to przed spadkiem najważniejszych kategorii leasingowych. Z każdym kwartałem następuje jednak poprawa, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość. To dowód, że Polacy uwierzyli w odbicie gospodarcze, a co za tym idzie zawierają nowe umowy na finansowanie inwestycji – przekonuje szef ZPL Paweł Pach. Eksperci przyznają, że duża w tym zasługa rządowej pomocy dla przedsiębiorców. – Zwłaszcza tarczy 1.0, która najbardziej wsparła sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Otrzymały z niej prawie 61 mld zł pomocy, co wystarczyło na utrzymanie płynności finansowej i zasilenie firmowych depozytów. Dzięki temu przedsiębiorcy zyskali środki na inwestycje – dodaje Marcin Nieplowicz, dyrektor ds. statystyki ZPL.
Mimo spadków, mogło być gorzej. II połowa 2020 r. przyniosła odbicie
Jak wynika z badania SAFE 2020, przeprowadzonego przez Komisję Europejską, leasing pozostał dominującą formą finansowania inwestycji dla 63 proc. firm. Dotacje, z których skorzystało 49 proc. przedsiębiorców, wybiły się na drugi plan, wyprzedzając kredyt bankowy. Nie bez znaczenia była też pomoc udzielona przez samą branżę. Z wakacji leasingowych skorzystało 170 tys. klientów. Analitycy Santander Banku Polska spodziewają się, że ożywienie gospodarcze nastąpi w II kw. 2021 r. wraz ze wzrostem liczby zaszczepionych. Sektor leasingowy oczekuje w tym roku wzrostu o 11 proc. do ponad 77,7 mld zł.
– O wynikach będą decydowały przyszłe wskaźniki dotyczące poziomu produkcji przemysłowej, umiejętne wykorzystanie zdolności produkcyjnych polskich firm, aktywność sektora prywatnego oraz popyt krajowy – podsumowuje Jakub Poręcki z Santander Leasing. Jeśli te prognozy się spełnią, branża może odrobić straty z 2020 r. W największym stopniu ma to szansę nastąpić w pojazdach lekkich, gdzie oczekiwane jest odbicie o 12,8 proc. – W II kw. zadziała efekt niskiej bazy z 2020 r. Od III kw. dojdzie wygaszanie epidemii oraz poprawa nastrojów konsumenckich. Przełoży się to na odbicie gospodarki, bazujące na popycie konsumpcyjnym – przewiduje Nieplowicz.
Finansowanie maszyn będzie dodatkowo wsparte postępującą automatyzacją i robotyzacją w firmach, do czego może się przyczynić oczekiwana od II poł. roku ulga podatkowa. Sektor maszyn będzie też napędzany przez fundusze unijne. W obecnej perspektywie wykorzystano na ten cel 40 proc. środków. Pozostałe 60 proc. będzie spożytkowane w ciągu trzech lat. To może być natomiast trudny rok dla pojazdów ciężarowych. Z jednej strony światowy przemysł się odradza, ale z drugiej, jak mówi prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska Maciej Wroński, sektor transportowy boryka się także z innymi problemami, które sprawią, że firmy nie będą skłonne do dużych inwestycji.
Branża leasingowa w Polsce