Choć spektakularne zatrzymania „fabryk faktur” i sprawy o wielomilionowe wyłudzenia kojarzą się z działalnością zorganizowanych grup, mechanizm wykorzystywania pustych faktur w praktyce dotyka również zwykłych przedsiębiorców. I to częściej, niż mogłoby się wydawać. W wielu przypadkach problem pojawia się nie z powodu świadomego udziału w przestępstwie, lecz z nieuwagi, braku kontroli nad obiegiem dokumentów albo pochopnej zgody na „koleżeńską przysługę”. W przestępny proceder nieświadomie zostają uwikłane nie tylko małe przedsiębiorstwa, ale też renomowane firmy znane z pierwszych stron gazet.

Pusta faktura bez definicji

W polskich przepisach nie ma definicji pustej faktury. Ani ustawa o VAT, ani ordynacja podatkowa, ani kodeks karny czy karny skarbowy nie posługują się takim pojęciem. Termin ten został wypracowany przez orzecznictwo i praktykę organów ścigania. W efekcie pod jedną potoczną nazwą kryją się trzy różne sytuacje, które rodzą zupełnie realne skutki podatkowe i karne:

▶ klasyczna pusta faktura – dokument bez transakcji

Chodzi o przypadek, gdy faktura dokumentuje sprzedaż, która nigdy nie miała miejsca. Nie ma ani towaru, ani usługi. Jest tylko papier.

▶ „wspólny worek” – towar jest, ale faktura trafia do niewłaściwej spółki

W obrocie grupowym to częsta sytuacja: dostawa towarów lub usług faktycznie następuje, lecz dokument księgowy wystawiany jest na inny podmiot niż rzeczywisty nabywca. Powstaje rozbieżność między zdarzeniem gospodarczym a obiegiem dokumentów.

▶ firmanctwo

Oznacza to, że usługa lub towar są realne, lecz fakturę wystawia podmiot nieuczestniczący w transakcji. Najczęściej są to tzw. słupy albo podmioty techniczne, które firmują cudzą działalność.

Codzienne sytuacje, które mogą się skończyć zarzutami

Puste faktury nie zawsze powstają w „fabrykach” wypełnionych drukarkami. Często pochodzą z relacji, które przedsiębiorcom wydają się niewinne, do których należą m.in.:

  • „sprzedaż kosztów” w serwisach ogłoszeniowych – to działanie, które niemal automatycznie kończy się postępowaniem karnym;
  • zamykanie działalności i „pomoc” żony/męża lub znajomego, który wystawi fakturę „na szybko”;
  • przerzucanie płatności między podmiotami w związku z zajęciem konta przez komornika – niewinna prośba może później zostać oceniona jako czyn zabroniony;
  • fikcyjne faktury mające podbić obrót w banku przy wniosku kredytowym.

Każda z takich sytuacji może być później oceniona przez organy podatkowe i śledcze jako udział w obiegu pustych faktur – niezależnie od intencji stron.

Co grozi przedsiębiorcy?

Sankcje podatkowe to dopiero początek. Posługiwanie się pustymi fakturami może skutkować m.in.: zakwestionowaniem rzetelności ksiąg podatkowych czy określeniem podatku w innej wysokości.

Na przedsiębiorcę mogą także zostać nałożone: dodatkowe zobowiązanie podatkowe (zwany niekiedy domiarem) do 30 proc. czy obowiązek zapłaty VAT wykazanego w pustej fakturze. Z kolei wspólnicy i osoby trzecie mogą spotkać się np. z takimi reperkusjami jak wyższy PIT do zapłaty czy solidarna odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe spółki.

Odpowiedzialność karna

To, co dla wielu przedsiębiorców bywa największym zaskoczeniem, to fakt, że puste faktury bardzo często prowadzą nie tylko do postępowań karnoskarbowych, lecz także do zarzutów z kodeksu karnego, które mają zupełnie inny ciężar gatunkowy.

▶ Artykuł 270a k.k. – tzw. fałsz materialny faktury

  • do 8 lat pozbawienia wolności,
  • do 20 lat pozbawienia wolności, jeśli wartość faktury przekracza 5 mln zł lub działanie ma charakter stałego źródła dochodu,
  • do 25 lat pozbawienia wolności, jeżeli należność ogółem na fakturze przekracza 10 mln zł,
  • do 2 lat pozbawienia wolności w przypadkach mniejszej wagi.

▶ Artykuł 271a k.k. – tzw. fałsz intelektualny faktury

  • do 8 lat pozbawienia wolności,
  • do 20 lat pozbawienia wolności, jeśli wartość faktury przekracza 5 mln zł lub działanie ma charakter stałego źródła dochodu,
  • do 25 lat pozbawienia wolności, jeżeli należność ogółem na fakturze przekracza 10 mln zł,
  • do 3 lat pozbawienia wolności w przypadkach mniejszej wagi.

W praktyce sprawy o puste faktury nierzadko są łączone z zarzutami udziału w zorganizowanej grupie przestępczej czy prania pieniędzy.

Przede wszystkim ostrożność

Ryzyko związane z pustymi fakturami nie ogranicza się wyłącznie do spektakularnych karuzel VAT-owskich. Dotyczy także przedsiębiorców działających rzetelnie. Wystarczy źle udokumentowana transakcja, nierzetelny kontrahent, presja czasu lub pozornie niewinna przysługa, by powstał dokument, który organy uznają za pustą fakturę.

Dlatego kluczowe jest zachowanie ostrożności. ©℗