Rozpoczęty o północy 24-godzinny strajk stewardes i stewardów sparaliżował w czwartek działalność tanich linii lotniczych Lufthansy - Eurowings i Germanwings. Odwołano 380 z zaplanowanych na ten dzień 500 lotów, głównie połączeń na terenie Niemiec.

Zakłócenia wystąpiły też w połączeniach w Europie. Strajk nie objął natomiast połączeń międzykontynentalnych.

Do akcji protestacyjnej wezwał związek zawodowy personelu pokładowego - UFO. Strajkują związkowcy na wszystkich większych niemieckich lotniskach z wyjątkiem Frankfurtu nad Menem i Monachium.

Żądania UFO w Eurowings dotyczą podwyżki uposażeń i gwarancji zatrudnienia, a w Germanwings - czasu pracy. Negocjacje z pracodawcą zakończyły się fiaskiem w środę wieczorem.

Szef związku zawodowego UFO Nicoley Baublies zagroził w wywiadzie dla telewizji ZDF w czwartek kolejnymi strajkami. Jak zaznaczył, rzekomo zaoferowana przez Eurowings podwyżka płac o 7 proc. była jedynie "medialnym chwytem". "W rzeczywistości nigdy nie otrzymaliśmy takiej propozycji" - powiedział związkowiec. (PAP)