Hiszpanią wstrząsnęła kolejna odsłona największego od lat skandalu korupcyjnego, który w coraz większym stopniu kompromituje rząd Pedro Sancheza i jego Hiszpańską Socjalistyczną Partię Robotniczą (PSOE). Najpierw policja zatrzymała Santosa Cerdana – do niedawna sekretarza PSOE i jednego z najbliższych współpracowników premiera. Decyzję o jego aresztowaniu podjął Sąd Najwyższy, uzasadniając to ryzykiem ucieczki lub zniszczenia dowodów. To najnowszy, lecz zapewne nie ostatni epizod w tzw. aferze Koldo – wielowątkowym śledztwie korupcyjnym, które odsłania kulisy rządów lewicy w Hiszpanii.
Afera, w której uwięziono Cerdana, ma swoje korzenie w procederze ustawiania zamówień publicznych i pobierania z nich prowizji. Głównymi bohaterami są oprócz Cerdana, który stał się właścicielem 45 procent udziałów w firmie Servinabar – przedsiębiorstwie, które później zdobyło zamówienia publiczne, są także były minister transportu Jose Luis Abalos oraz jego wieloletni doradca Koldo Garcia. Właśnie ten ostatni, jak ujawniono w śledztwie, przez lata nagrywał swoje rozmowy i szczegółowo dokumentował strukturę nielegalnych dochodów. W ujawnionych dotychczas materiałach pojawia się między innymi lista „opłat” za przyznane przedsiębiorcom zamówienia publiczne. Np. „pierwsza rata” w wysokości 450 tys. euro od trzech kontraktów itd. Śledczy podejrzewają, że to tylko wierzchołek góry lodowej.
O co chodzi w aferze korupcyjnej w Hiszpanii?
W tle pojawiają się też informacje o propozycji korupcyjnej od wenezuelskiej spółki naftowej, która chciała wypłacać Abalosowi pół miliona euro miesięcznie przez trzy lata – w sumie 18 milionów. Za co? Tego na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że w 2020 r. Abalos spotkał się z wiceprezydent Wenezueli Delcy Rodriguez, kiedy ta zatrzymała się w Hiszpanii podczas podróży do Turcji. Rodriguez ma zakaz wjazdu do strefy Schengen, ponieważ pełni ważną funkcję w systemie dyktatorskim Nicolasa Maduro. Mimo to spędziła noc w strefie lotniska, która uznawana jest za terytorium Hiszpanii. Tej nocy Abalos spotkał się z nią i miał umożliwić rozmowę telefoniczną z premierem Sanchezem. Najbardziej zagadkowe jest to, że na pokładzie samolotu, którym podróżowała Rodriguez, znajdowało się czterdzieści walizek, które pozostały w Hiszpanii – ich zawartości nigdy nie ujawniono. W tym czasie ministerstwo transportu próbowało odzyskać dług w wysokości 200 milionów dolarów, jaki rząd Wenezueli był winien linii lotniczej Air Europa.
Kolejną osobą, która znalazła się pod lupą śledczych, jest Isabel Pardo de Vera — była prezes państwowej spółki ADIF (zarządzającej infrastrukturą kolejową), a następnie sekretarz stanu ds. infrastruktury, transportu i mieszkalnictwa. Jej mąż, deweloper Juan Manuel Alvarez, miał zakupić działkę od ADIF po zaniżonej cenie, mimo nieprawidłowości w procesie przetargowym. Na tym terenie wybudowano luksusowe apartamenty, które cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że chętni płacili 1000 euro tylko za możliwość wpisania na listę oczekujących. Alvarez zapłacił 2,05 mln euro za działkę, a zarobił blisko 22 mln ze sprzedaży mieszkań. Przechwycone przez śledczych wiadomości WhatsApp sugerują, że Pardo de Vera ustalała z Koldo Garcią szczegóły przydziału kontraktów.
Weekendy z prostytutkami na koszt państwa
Dodatkowo Pardo de Vera jest objęta osobnym postępowaniem w sprawie nielegalnego zatrudnienia Jessiki Rodriguez – ekskluzywnej prostytutki i byłej partnerki ministra Abalosa. Tu zaczyna się wątek obyczajowy śledztwa.
Z nagrań i wiadomości, przechwyconych przez Guardia Civil, wynika, że Koldo García i Abalos nie tylko pobierali łapówki, ale także organizowali „dyskretne weekendy” z udziałem prostytutek – na koszt państwa. W rozmowach oceniają oni „walory” różnych pań („Carlota jest dzika”, „Ariatna jest świeża”) i planują wspólne wyjazdy, korzystając z ministerialnych zasobów.
Kolejną kobietą związaną z ministrem była Anais D. G., znana jako Letizia Hilton – modelka i aktorka porno, mająca przypominać fizycznie Paris Hilton. Była obecna w domu Abalosa w Walencji, gdy Guardia Civil przeprowadzała przeszukanie.
Rząd Pedro Sancheza chce zakazać prostytucji
Cała sytuacja nabiera groteskowego charakteru, bo we wrześniu hiszpański rząd ma przedstawić projekt ustawy zakazującą prostytucji – a jednym z głosujących ma być… Jose Luis Abalos.
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez, który jeszcze niedawno starał się prezentować jako symbol „nowej, czystej lewicy”, znalazł się w najpoważniejszym kryzysie politycznym od objęcia władzy. Opozycja tymczasem w całej Hiszpanii organizuje manifestacje przyciągające dziesiątki tysięcy osób domagających się dymisji rządu. Sygnałem, że liczba afer osiągnęła punkt krytyczny, może być fakt, że Komisja Europejska – zwykle powściągliwa w komentowaniu spraw wewnętrznych państw Europy Zachodniej (w przeciwieństwie do podejścia wobec „czarnych owiec” takich jak Węgry czy wcześniej Polska) – przerwała milczenie i wystosowała stanowcze ostrzeżenie: jeśli w tzw. aferze Koldo potwierdzi się nadużycie środków unijnych, KE podejmie działania. ©℗