Szczątki czterech osób i ślady jam grobowych, wskazujących na większą liczbę pochowanych odkryto we wtorek w czasie prowadzonych w Białymstoku prac sondażowych. Sondaże związane są ze śledztwem IPN dotyczącym zbrodni funkcjonariuszy UB w latach 1944-1954.

Poinformował o tym w komunikacie pion śledczy IPN w Białymstoku.

Te wstępne prace archeologiczne prowadzone są od poniedziałku w okolicach cmentarza prawosławnego przy ul. Wysockiego. Na razie przeszukano w ten sposób dwie posesje prywatne, rozpoczęły się poszukiwania na przylegających do nich nieużytkach, które są działkami miejskimi. Będą kontynuowane w środę.

Chodzi o sprawdzenie informacji z relacji świadków i dokumentów archiwalnych, m.in. raportów wywiadu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość o tym, że w tych miejscach krótko po wojnie pochowano ofiary zbrodni komunistycznych, popełnionych na terenie ówczesnego województwa białostockiego.

W ramach śledztw IPN w Białymstoku, dotyczących zbrodni funkcjonariuszy UB w tym mieście, wcześniej prowadzone były ekshumacje na terenie aresztu śledczego w Białymstoku.

W ramach pierwszego postępowania, w kilku etapach prac ekshumacyjnych przeprowadzonych w latach 2013-2015, udało się na terenie dawnego ogrodu przy białostockim areszcie odnaleźć szczątki 385 osób, w tym kobiet i dzieci.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że większość ofiar pochodzi z czasu okupacji niemieckiej. Szczątki pierwszych ofiar udało się już zidentyfikować w oparciu o badania DNA.

W ramach drugiego śledztwa prowadzone były poszukiwania w piwnicy budynku administracyjnego aresztu gdzie - według przekazów historycznych - po wojnie wykonywano wyroki śmierci i grzebano niektóre ofiary zbrodni komunistycznych.

Odkryto tam szczątki sześciu osób; cztery czaszki nosiły ślady postrzałów. Prace w tych piwnicach mają być kontynuowane. (PAP)