Rosja uważa Radę Rosja-NATO za potrzebny mechanizm konsultacji i zbliżenia stanowisk w kwestii bezpieczeństwa - powiedziała rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa w czwartek, dzień po posiedzeniu Rady w Brukseli.

Na cotygodniowym briefingu w MSZ Zacharowa powiedziała, że strona rosyjska uważa Radę "za potrzebny mechanizm konsultacji i zbliżenia stanowisk w interesie wzmocnienia pokoju i stabilności na kontynencie europejskim".

"Jesteśmy otwarci na kontynuację równoprawnego dialogu z Sojuszem w tym formacie, jak i w innych, na temat całego spektrum spraw bezpieczeństwa euroatlantyckiego" - dodała przedstawicielka MSZ.

Zarzuciła przy tym NATO, że na posiedzeniu Rady nie przedstawiło "niczego nowego", a "ograniczyło się do przedstawienia rezultatów szczytu w Warszawie".

Według jej słów strona rosyjska zaproponowała w środę "konkretne praktyczne kroki w celu wzmocnienia zaufania, w tym w kwestii realizacji lotów lotnictwa wojskowego nad Bałtykiem z włączonymi transponderami". Jak dodała rzeczniczka, Rosjanie "wyrazili gotowość dalszej szczegółowej dyskusji na szczeblu ekspertów wojskowych na temat całego kompleksu kwestii wojskowo-politycznych".

"Oczekujemy konkretnej reakcji przedstawicieli NATO i mamy nadzieję, że taka reakcja nastąpi bez szczególnych opóźnień i zwłoki" - oświadczyła rzeczniczka MSZ Rosji.

Na środowym posiedzeniu Rada przedyskutowała ustalenia szczytu NATO w Warszawie. Jak poinformował szef Sojuszu Jens Stoltenberg, NATO i Rosję dzieli brak porozumienia, jeśli chodzi o przyczyny wzrostu napięć między nimi. Jednym z konkretnych rezultatów spotkania były ustalenia dotyczące zwiększenia przejrzystości i zmniejszenia ryzyka w czasie ćwiczeń wojskowych. Jak poinformowano po posiedzeniu, Rosja zaproponowała kontakty na poziomie wojskowym, by unikać incydentów czy wypadków w trakcie manewrów i przedstawiła propozycję w sprawie bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)