Członkowie grup paramilitarnych mogą chodzić w wojskowych mundurach, o ile mają umowę z MON - informuje "Rzeczpospolita". Takie rozwiązania przewiduje rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie zakazu używania munduru wojskowego lub jego części.

Jak informuje "Rzeczpospolitą" Bartłomiej Misiewicz z MON, szef resortu podpisał właśnie takie rozporządzenie. A niebawem zostanie ono opublikowane.

Rozporządzenie wylicza rodzaje mundurów i części umundurowania, których nie mogą nosić osoby, które nie są żołnierzami. Na liście są m.in. mundury galowe, wyjściowe, wieczorowe, polowe, ćwiczebne. Ale nie tylko. Dokument wymienia też elementy wchodzące w skład ubiorów np. czapkę rogatywkę, sznur galowy, furażerkę, beret, pas żołnierski, kombinezon czołgisty lub pilota. Obostrzenia te dotyczą tylko wzorów mundurów zatwierdzonych przez MON dla sił zbrojnych. Nie dotyczą np. starszych wzorów czy innych kupionych z demobilu (np. amerykańskich - popularnych wśród młodzieży).

Kontrolą, czy dana osoba może chodzić w mundurze oraz nosić oznaki wojskowe, ma się zajmować Żandarmeria Wojskowa.