Szef MSZ Witold Waszczykowski podkreślił w liście do wiceszefa KE Fransa Timmermansa, że rząd nie ma "najmniejszego wpływu" na tryb prac TK, sugerując jednocześnie by komisarz UE o wyjaśnienia dot. funkcjonowania Trybunału zwrócił się do prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.

List, datowany na 29 lutego, został w środę opublikowany na stronach MSZ.

Waszczykowski wyjaśnił na wstępie swego listu, że zwraca się do wiceszefa KE w związku z listem skierowanym do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z dnia 1 lutego 2016 roku. Jak napisał szef MSZ, Ziobro nie może udzielić odpowiedzi "ze względu na ogromne obciążenie pracami legislacyjnymi".

W liście szef polskiej dyplomacji odniósł się m.in. do kwestii kadencji prezesa TK. Przywołał orzeczenie Trybunału z 9 grudnia, który badał zgodność z konstytucją zmian w ustawie o TK dokonanych przez Sejm 19 listopada 2015 roku. "Przepisy przejściowe ustawy nowelizacyjnej, zakładające zakończenie kadencji przewodniczącego (TK), zostały uznane za niezgodne z konstytucją i przestały obowiązywać. Tym samym przewodniczący (Andrzej) Rzepliński będzie pełnił swą funkcję na podstawie starych przepisów aż do upływu swojej kadencji sędziowskiej 19 grudnia 2016 r. Kadencja następnego prezesa będzie z kolei wynosiła 3 lata" - podkreślił Waszczykowski.

Szef MSZ przypomniał ponadto decyzję TK z 7 stycznia 2016 r., w której Trybunał uznał, że poza zakresem jego kompetencji leży kontrola uchwał Sejmu kształtujących skład osobowy TK. "Uchwały te są aktami konkretnymi i indywidualnymi i jako takie nie zawierają generalnych i abstrakcyjnych norm prawnych, które mogłyby stać się przedmiotem kontroli konstytucyjności" - zaznaczył minister.

W związku z tym Waszczykowski zwrócił się do Timmermansa, by wskazał, co "miał na myśli twierdząc uporczywie kolejny raz, jakoby +wiążące, ostateczne wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 3 i 9 grudnia 2015 r. wciąż nie zostały wykonane?+". "Ciągłe powtarzanie w korespondencji bezpodstawnych twierdzeń o rzekomym braku wykonania wyroków TK nie służy dialogowi, który powinien być oparty na faktach i wzajemnym zaufaniu. Dlatego stanowczo proszę o wskazanie punktu sentencji w wyrokach TK z 3 lub 9 grudnia, który w opinii Pana Przewodniczącego nie został wykonany lub zaprzestać formułowania pod adresem rządu bezpodstawnych zarzutów" - zwrócił się do Timmermansa.

Podkreślił przy tym, że jeśli chodzi o orzeczenia TK z 3 i 9 grudnia, to - zgodnie z polskim prawem - "jedynym obowiązkiem ciążącym na rządzie w zakresie ich wykonania, był obowiązek ich publikacji, który został dopełniony odpowiednio w dniach 16 i 18 grudnia 2015 r."

Szef polskiej dyplomacji zwrócił się ponadto z pytaniem do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, by w świetle przytoczonych przez niego informacji wyjaśnił, "na jakiej podstawie uważa, że podjęte przez Sejm 2 grudnia 2015 r. uchwały o wyborze trzech sędziów TK są sprzeczne z późniejszym wyrokiem Trybunału". W tym miejscu znów przywołał decyzję TK z 7 stycznia, kiedy to Trybunał odmówił zajęcia się uchwałami o wyborze sędziów TK.

W liście Waszczykowskiego znalazła się też prośba o "doprecyzowanie" przez Timmermansa, "na czym miałoby polegać zmniejszenie efektywności kontroli konstytucyjności prowadzonej przez Trybunał" i z których postanowień ostatniej nowelizacji ustawy o TK (z 22 grudnia 2015 r.) miałoby ono wynikać. Nowela podwyższyła m.in. ze zwykłej na kwalifikowaną dwóch trzecich większość głosów sędziów potrzebnych do wydania orzeczenia; wprowadziła też zasadę, że wnioski do TK m mają być rozpatrywane według kolejności ich wpłynięcia.

"Rzeczowe odniesienie się do ogólnikowych twierdzeń przytaczanych przez Pana Przewodniczącego w dotychczasowej korespondencji nie jest bowiem możliwe" - napisał Waszczykowski.

Szef MSZ podkreślił ponadto, że rząd "nie ma najmniejszego wpływu na tryb prac Trybunału Konstytucyjnego, który jest w tej mierze w pełni autonomiczny". "Przepisy konstytucji RP i ustaw nie przyznają rządowi żadnych kompetencji, które mogłyby wpływać na efektywność kontroli konstytucyjności prawa sprawowanej przez Trybunał Konstytucyjny" - dodał Waszczykowski.

Według niego ponadto, "z całą pewnością natomiast, wpływ taki ma decyzja prezesa Trybunału Konstytucyjnego o niedopuszczeniu 3 wybranych przez Sejm i zaprzysiężonych przez prezydenta RP sędziów do orzekania". "Prezes Trybunału Konstytucyjnego nie ujawnił niestety na podstawie jakiego przepisu prawa podjął taką decyzję, w związku z czym wiedzy takiej nie posiada również rząd. Istnieje natomiast uzasadniona obawa, że prezes TK działał w tej mierze bez wymaganej podstawy prawnej, to jest z naruszeniem art. 7 konstytucji RP stanowiącego, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa" - napisał szef MSZ.

"W związku z powyższym, proszę o rozważenie możliwości zwrócenia się do prezesa Trybunału Konstytucyjnego z prośbą o wyjaśnienie Panu Przewodniczącemu na jakiej podstawie prawnej, prezes TK nie dopuszcza do orzekania 3 sędziów wybranych przez Sejm na podstawie art. 17 ust. 2 ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. i zaprzysiężonych przez prezydenta RP" - dodał Waszczykowski.

Zdaniem szefa MSZ, "pytanie takie bez wątpienia umożliwiłoby ograniczenie dojmującego poczucia dalekiej od obiektywizmu jednostronności w sposobie zapatrywania się przez Pana Przewodniczącego (Timmermansa) na sytuację Trybunału Konstytucyjnego".

Chodzi o sędziów TK wybranych już w obecnej kadencji, a których prezes Rzepliński nie dopuszcza do orzekania. Powodem jest wyrok TK z 3 grudnia 2015 roku, zgodnie z którym trzech sędziów, których jesienią wyłonił jeszcze poprzedni Sejm, zostało wybranych zgodnie z konstytucją.

13 stycznia Komisja Europejska postanowiła rozpocząć wobec Polski procedurę ochrony państwa prawa, aby wyjaśnić wątpliwości dotyczące reformy Trybunału Konstytucyjnego. Pierwsza faza procedury polega na dialogu i wymianie informacji z polskim rządem.