Kolejne punkty Planu Naprawczego, autorstwa Nowoczesnej, to: wprowadzenie zasady, że nowe wydatki mają pokrycie w obecnych, a nie prognozowanych dochodach oraz konieczność oszacowania kosztów zgłaszanych ustaw.

"Przedstawiamy dzisiaj Plan Naprawczy dla Polski, to plan gospodarczy, który w naszym przekonaniu jest niezbędny w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Po trzech miesiącach rządów PiS mamy ogromną niepewność gospodarczą, brak zaufania u przedsiębiorców, niepewność, co do jutra, niepewność w rządzie, co do tego, co mogą przyjąć, a czego nie mogą przyjąć, na co ich stać, a na co nie stać" - mówił Petru w piątek na konferencji prasowej w Sejmie.

Jego zdaniem, obietnice PiS będą kosztowały 50 miliardów złotych rocznie, a dodając do tego projektowaną pomoc dla frankowiczów, to jest kwota 100 miliardów złotych rocznie. "To jest zupełnie nie do ogarnięcia przez żaden budżet" - powiedział Petru.

Lider Nowoczesnej ocenił, że "PiS nie panuje nad finansami publicznymi", a Polska wymaga stabilności. Dlatego - w jego ocenie - konieczne jest wprowadzenie Programu Naprawczego dla Polski, autorstwa Nowoczesnej.

Petru podkreślił, fundamentem Programu jest stabilizacja finansów publicznych, która - przekonywał - będzie możliwa po przyjęciu ustawy o zbilansowanym budżecie. Jak dodał, projekt w tej sprawie jeszcze w piątek zostanie złożony u marszałka Sejmu.

"Nasz projekt to hamulec długu (publicznego), projekt mówi, że w okresie, kiedy gospodarka rośnie, budżet powinien mieć nadwyżkę, kiedy gospodarka jest w recesji, budżet może mieć deficyt, ale co do zasady celem budżetu jest zerowy deficyt" - powiedział Petru.

Jak dodał, Nowoczesna proponuje "ustawę, która zahamuje wzrost zadłużenia Polski".

Ponadto - wyliczał Petru - Nowoczesna proponuje wprowadzenie zasady, że nowe wydatki mają pokrycie w obecnych, a nie prognozowanych dochodach.

"Nie może być sytuacji, że mamy pomysł, który kosztuje dużo, nie mamy na to pieniędzy, ale (myślimy że) na pewno wzrośnie ściągalność VAT. Każdy wydatek musi mieć pokrycie w bieżących dochodach" - podkreślił lider Nowoczesnej.

Kolejny pomysł, to propozycja opracowania 4-letniego planu finansowego państwa, czyli planu dochodów i wydatków państwa. "Chodzi o to, żeby wszystkie propozycje PiS, były uwzględnione w tym planie, żeby było wiadomo, kiedy PiS chce wprowadzić 500 złotych na dziecko, kiedy chce wprowadzić kwotę wolną od podatku, musi być w tym planie pokazane z czego te pomysły będą finansowane, inaczej puszczą nas z torbami" - ocenił.

Według Petru, konieczne jest też zapewnienie o niezależności Narodowego Banku Polskiego. "Chodzi o zapewnienie, że NBP nie będzie używany do wsparcia polityki rządu, czyli do żadnego drukowania pieniędzy. Taka deklaracja powinna paść z ust (prezesa PiS) Jarosława Kaczyńskiego" - stwierdził.

Jak dodał, konieczne jest również wprowadzenie zasady oszacowania kosztów zgłaszanych ustaw. "Nie można mówić o pomysłach, które są niepoliczone" - podkreślił lider Nowoczesnej.