Rząd Prawa i Sprawiedliwości nakłania Wielką Brytanię do poparcia większej obecności Sojuszu w Europie Środkowej. Prezydent Andrzej Duda proponuje pakiet: bazy i odprężenie z Rosją.Wczorajsza wizyta szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i szefa MON Antoniego Macierewicza w Edynburgu wpisuje się w zaplanowaną przez polską dyplomację serię spotkań, które mają się zakończyć podjęciem na szczycie NATO w Warszawie decyzji o zainstalowaniu w Polsce baz Sojuszu.
Jak deklaruje zarówno Pałac Prezydencki, jak i rząd, pierwsze sześć miesięcy tego roku w polityce zagranicznej mają być podporządkowane właśnie temu celowi. Najbardziej perspektywicznym sojusznikiem w batalii o bazy są Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
– Chcemy regularnych, większych ćwiczeń żołnierzy z wielu państw członkowskich NATO, nie tylko w Polsce, ale również w regionie, na całej wschodniej granicy NATO – mówił jeszcze przed spotkaniem z Waszczykowskim i Macierewiczem szef brytyjskiego MON Michael Fallon. Chodzi o 800 żołnierzy, którzy przylecą na zaplanowane na lato ćwiczenia Anakonda, i 150 na ćwiczenia Swift Response. Brytyjczycy są również gotowi oddelegować w 2020 r. 1000 żołnierzy do tzw. szpicy (Very High Readiness Joint Task Force). – Wysyłamy do naszych sojuszników jasny sygnał, że jesteśmy gotowi do odpowiedzi na każde zagrożenie – komentował Fallon.
W kwestii obecności NATO w Polsce zarówno rząd, jak i prezydent działają dwukierunkowo. Z jednej strony domagają się konkretnych decyzji na warszawskim szczycie. Z drugiej – aby zyskać poparcie państw sceptycznych wobec baz – oferują tzw. koszyk odprężenia dla Rosji. O takim podejściu mówił podczas swojej niedawnej wizyty w Brukseli prezydent Andrzej Duda. Wcześniej szczegółowo opowiedział o nim w wywiadzie dla DGP jego minister ds. zagranicznych Krzysztof Szczerski.
– Ufam, że po szczycie w Warszawie zobaczymy większą obecność NATO w Polsce niż kiedykolwiek wcześniej – komentował po spotkaniu z polskim prezydentem sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. – NATO musi odpowiadać na coraz bardziej agresywną Rosję, która prowadzi politykę rozbudowywania swojego potencjału wojskowego w pobliżu naszych granic – dodawał.
– Chcemy, żeby szczyt był decyzyjny. Żebyśmy rzeczywiście podjęli (na szczycie NATO w Warszawie – red.) precyzyjne ustalenia dotyczące wzmocnienia potencjału obronności i odstraszania – komentował z kolei Andrzej Duda. – Dzisiaj mamy pewne problemy związane z architekturą bezpieczeństwa w naszej części Europy. Ale dziś w tym kontekście także jest potrzebny dialog; myślę tutaj przede wszystkim o dialogu z Rosją, tego dialogu zaniechać nie można – dodawał.
Analizując wynik spotkania Duda – Stoltenberg i wczorajszego spotkania w Edynburgu, wydaje się, że stałe bazy i większe zaangażowanie NATO na wschodniej flance to cele zupełnie realne. Również koszyk odprężenia wpisuje się w trend w światowej dyplomacji. Pod koniec ubiegłego tygodnia w obwodzie kaliningradzkim doszło do rozmów asystent sekretarza stanu USA ds. Europy Victorii Nuland i odpowiedzialnego za politykę Kremla wobec republik separatystycznych w Donbasie Władisława Surkowa. Omawiano m.in. możliwość wprowadzenia w życie porozumień mińskich. Jeśli umowy zaczną być realizowane, na czasie będzie propozycja koszyka odprężenia. Złagodzenie napięcia może z kolei pozwolić na przekonanie sceptycznych wobec baz Niemiec. Berlin – kwestionując sens ich istnienia – przekonuje, że byłyby one niepotrzebnym czynnikiem zaogniającym i tak już napięte relacje z Moskwą. Odprężenie osłabia ten argument.
W kontekście batalii o bazy w Polsce i Europie Środkowej trudna do wyjaśnienia jest zaplanowana na luty wizyta premiera Węgier Viktora Orbána w Moskwie. Według dziennika „Nepszabadsag” rozważa on nawet zakup za ok. 0,5 mld euro w Rosji 30 śmigłowców. Nie wiadomo, jak w takiej sytuacji miałaby wyglądać rola Budapesztu w budowaniu – zorientowanego na wzmocnienie bezpieczeństwa regionu – sojuszu określanego mianem Międzymorza.
Warszawski szczyt NATO odbędzie się 8 i 9 lipca. Wybór Polski ogłoszono na szczycie w Walii we wrześniu 2014 r.
Sojusznikami w walce o bazy są Stany Zjednoczone i Wielka Brytania