Co spowoduje dzisiejszy wyrok TK? Oto możliwe scenariusze
Dziś Trybunał Konstytucyjny zbada zgodność z ustawą zasadniczą uchwalonej przez poprzedni parlament ustawy o TK (Dz.U. z 2015 r. poz. 1064). Zaskarżonych zostało aż 12 jej artykułów. Wnioskodawcą jest grupa posłów PO. Rzeczywistym autorem wniosku są jednak posłowie PiS, którzy w połowie listopada wycofali go z trybunału.
Wniosek będzie rozpatrywany w składzie pięcioosobowym. To skutek wyłączenia się z tej sprawy trzech sędziów TK: Andrzeja Rzeplińskiego, Stanisława Biernata oraz Piotra Tulei, którzy pracowali nad pierwotną wersją ustawy.
Najwięcej emocji spośród zaskarżonych artykułów wywołuje przepis, na mocy którego poprzednia koalicja rządząca wybrała wszystkich pięciu sędziów TK w miejsce tych, którym kadencje kończą się w 2015 r. – Marii Gintowt-Jankowicz, Teresy Liszcz, Marka Kotlinowskiego, Zbigniewa Cieślaka oraz Wojciecha Hermelińskiego. Zgodnie z wolą poprzedniego Sejmu mieli ich zastąpić: Roman Hauser, Krzysztof Ślebzak, Andrzej Jakubecki, Bronisław Sitek oraz Andrzej Sokala. Na razie jednak prezydent nie odebrał od nich zaprzysiężenia, powołując się właśnie na wątpliwości co do zgodności z konstytucją ich wyboru.
Przepisowi, który pozwolił odchodzącemu Sejmowi niejako rzutem na taśmę zdecydować o obsadzie aż 1/5 trybunału, zarzucono m.in. naruszenie konstytucyjnej zasady, zgodnie z którą kadencja sędziego TK jest kadencją zindywidualizowaną. Ma to „zabezpieczać przed monopolizowaniem decyzji o wyborze grupy sędziów przez aktualną większość parlamentarną”. A tymczasem kwestionowany przepis pozwolił poprzedniej ekipie rządzącej obsadzić stanowiska w TK także po tych dwóch sędziach, którym kadencje kończą się dopiero w grudniu – zatem już po objęciu większości w Sejmie przez PiS: chodzi o Zbigniewa Cieślaka (koniec kadencji 2 grudnia) oraz Teresę Liszcz (8 grudnia).
Co w praktyce będzie oznaczał dzisiejszy wyrok trybunału? Przedstawiamy możliwe warianty.
● TK stwierdza, że przepis, na podstawie którego poprzednia większość w Sejmie wybrała pięciu sędziów TK, jest w całości niezgodny z konstytucją. Możliwe skutki:
prezydent zyskuje silną podstawę do nieodbierania ślubowania od sędziów wybranych przez koalicję PO–PSL,
– z zasiadaniem w TK muszą się pożegnać wszystkie osoby wybrane przez Sejm VII kadencji, a więc: Roman Hauser, Krzysztof Ślebzak, Andrzej Jakubecki, Bronisław Sitek, Andrzej Sokala. Zdaniem części konstytucjonalistów osoby te pozostaną sędziami TK, tyle że nie powinny brać czynnego udziału w orzekaniu. A to oznacza, że w TK zasiadać będzie 20 sędziów, podczas gdy konstytucja określa, że ma ich być 15. Osoby wybrane do TK na podstawie niekonstytucyjnych przepisów będą mogły natomiast domagać się odszkodowania od Skarbu Państwa. Przysługiwać im będzie również skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,
– PiS wstawia do TK pięciu swoich ludzi, a więc: Julię Przyłębską, Henryka Ciocha, Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego, Piotra Pszczółkowskiego.
● TK stwierdza – i to jest wariant najbardziej prawdopodobny – że przepis jest niezgodny z konstytucją, ale tylko w tym zakresie, w jakim pozwolił na wybór poprzedniemu Sejmowi dwóch sędziów TK, którzy mieliby zastąpić tych, którym kadencje kończą się w grudniu (a więc już w trakcie kadencji obecnego Sejmu). W takim przypadku:
– prezydent powinien przyjąć ślubowanie od: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego,
– z zasiadaniem w TK muszą się pożegnać: Bronisław Sitek i Andrzej Sokala. Do ich sytuacji odnoszą się wyrażone powyżej zastrzeżenia co do ich statusu oraz przysługujących im praw. W takim przypadku TK też będzie miał skład nieznany konstytucji, bo osiemnastoosobowy,
– PiS może wstawić do TK dwóch swoich kandydatów.
● TK stwierdza, że ww. przepis jest w całości zgodny z konstytucją. Wówczas:
– prezydent traci pretekst do nieprzyjmowania ślubowania od sędziów wybranych przez poprzedni Sejm,
– nie ma wątpliwości, że Roman Hauser, Krzysztof Ślebzak, Andrzej Jakubecki, Bronisław Sitek, Andrzej Sokala są pełnoprawnymi członkami TK i mogą orzekać,
– prezydent nie powinien odbierać ślubowania od wybranych przez obecny Sejm sędziów: Julii Przyłębskiej, Henryka Ciocha, Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego, Piotra Pszczółkowskiego. Osoby te jednak – w związku z wczorajszą decyzją Sejmu – uzyskują status sędziego TK. Znów mamy więc do czynienia z niezgodnym z konstytucją, bo dwudziestoosobowym składem trybunału, a osoby te mogą domagać się odszkodowania od Skarbu Państwa oraz złożyć skargę do ETPC. Powinny również powstrzymywać się od orzekania.
Niemal każdy z tych wariantów oznacza więc, że sędziów TK będzie więcej, niż wymaga konstytucja. Co z tego wynika i kto powinien naprawić ten stan? Pomysłu na razie nie mają nawet eksperci sejmowi. Jak przyznają nieoficjalnie, nie znajdują żadnej procedury prawnej, która pozwoliłaby na skuteczne unieważnienie wyboru dokonanego przez poprzedni Sejm.