W czwartek Sejm przyjął ustawę, która przewiduje ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Przyjęto ją głosami klubów PiS i Kukiz'15. Posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę Sejmu tuż przed głosowaniem. Wcześniej w głosowaniu przepadł wniosek PO i Nowoczesnej o odrzucenie projektu ustawy. Sejm odrzucił też wszystkie poprawki zgłoszone przez oba kluby.

"To jest ustawa bardzo ważna, mająca rozstrzygać o tym, czy prawo w Polsce jest zgodne z konstytucją czy nie, a w ciągu 24 godzin nie dopuszcza się do żadnej dyskusji, nie kieruje się poprawek do komisji, by można było nad nimi pracować. To jest naszym zdaniem, karygodne, takich rzeczy nie wolno robić" - powiedział PAP Kasprzak.

Ocenił, że takie działanie "nie ma nic wspólnego z demokracją", więc PSL nie może go aprobować.

"PiS dokonał zamachu na polską demokrację, nie mogliśmy na to pozwolić, dlatego opuściliśmy salę obrad" - powiedział Kasprzak.

Dodał, że cieszą go zapowiedzi PO dot. zaskarżenia nowelizacji do TK. "Tylko nie wiadomo, w jakiej formule Trybunał miałby to rozpatrzyć - bo tak naprawdę nie wiadomo, które orzeczenie, których sędziów byłoby ważne" - podkreślił polityk PSL.

"Chyba chodzi o to, by pokazać, że PiS może wszystko, nie szanuje nawet konstytucji, która powinna mieć swoją ochronę w postaci niezależnego Trybunału Konstytucyjnego" - ocenił Kasprzak.