Państwowy Instytut Wydawniczy zostanie uratowany. Zapewniła o tym minister kultury Małgorzata Omilanowska podczas wczorajszego Narodowego Czytania.

W późniejszym wywiadzie dla radiowej Dwójki zapowiedziała, że wydawnictwo, będące w stanie likwidacji, zostanie oddłużone i przekształcone w Narodową Instytucję Kultury. Będzie więc docelowo instytucją państwową w domenie ministra kultury.
"Razem z ministrem skarbu doszliśmy do przekonania, że możemy spróbować rozpocząć procedurę, która pozwoli nam zachować wydawnictwo jako ciągłość tożsamości wydawniczej" - poinformowała Małgorzata Omilanowska.

Przyszła działalność PIW będzie ograniczona. Nie będzie mógł konkurować na wolnym rynku z innymi wydawnictwami, bo nie pozwala na to prawo - zarówno polskie, jak i unijne. Zadania Instytutowi będą powierzane przez ministra kultury w ramach polityki kulturalnej państwa, bez możliwości dowolnego kształtowania swojego profilu wydawniczego.
PIW istnieje od 1946 roku. W stanie likidacji jest od trzech lat, mimo to prowadząc dzialalność i wydając książki. W obronie Państwowego Instytutu Wydawniczego występowali jego pracownicy oraz twórcy.
Żeby oddłużyć PIW, konieczna będzie sprzedaż części kamienicy przy ulicy Foksal, w której mieści się siedziba wydawnictwa.