Misja OBWE potwierdza, że Ukraińcy zatrzymali w miniony weekend dwóch rosyjskich wojskowych. Moskwa dotąd zaprzecza i twierdzi, że są to byli żołnierze.

Obserwatorzy misji odwiedzili w szpitalu w Kijowie dwóch Rosjan. Rozmawiali z nimi indywidualni, bez udziału Ukraińców. Mężczyźni przyznali, że są wojskowymi rosyjskiej armii, a na Ukrainie wykonywali misję zwiadowczą. Powiedzieli, że byli uzbrojeni, ale nie mieli nakazu atakować.

Wczoraj Służba Bezpieczeństwa oświadczyła, że żołnierze z jednostki z Togliatti, w której służą zatrzymani wojskowi, są na terytorium Ukrainy od marca zeszłego roku. Początkowo realizowali zadania na Krymie, a do niedawna w obwodzie ługańskim. Do niedawna, ponieważ po zatrzymaniu dwóch Rosjan, jednostka została ewakuowana do Rosji.

Służba Bezpieczeństwa twierdzi, że ma listę kilkudziesięciu wojskowych z jednostki z Togliatti, którzy służyli na Ukrainie. Ich zadaniem była - między innymi - ochrona wyrzutni Grad. Według Ukraińców, ostrzeliwały one cele cywilne.