"Nie widzę żadnych dowodów na to, że doszło do zamachu. Stwierdzam, że jeżeli po 5 latach narastają wątpliwości to żadnego scenariusza wykluczać nie można" - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM szef Polski Razem Jarosław Gowin pytany o to, czy wierzy w smoleński zamach.

Były minister sprawiedliwości dodał, że przez pięć lat nie znalazł motywu, dla którego Rosjanie mieliby dokonać tego ewentualnego zamachu.

Zdaniem polityka dopóki w Polsce nie zostaną zbadane czarne skrzynki oraz szczątki wraku tupolewa, to "prokuratura nie ma prawa wykluczać żadnego scenariusza".

"Jako minister sprawiedliwości zbadałem wszystko, co było dostępne w Polsce do dyspozycji rządu. Nie zmienia to faktu, że tymczasem Rosja pokazała inne oblicze. Agresja rosyjska na Ukrainie to jest dowód na to, że to nie jest normalne państwo autokratyczne, taka stabilna autokracja. To jest imperium, które próbuje odbudować sowiecką strefę wpływów" - mówi Gowin.

Zdaniem gościa RMF FM "dzisiaj Polacy przypominają nie jeden naród, a dwa wrogie plemiona". "Proces zabliźniania ran będzie trwał pokoleniami" - ocenia Jarosław Gowin.