Rosja oskarża Zachód o brak dobrej woli w sprawie rozejmu w Donbasie.

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow stwierdził, że na rzecz sukcesu tego porozumienia nie działa mówienie przez zachodnich polityków o kolejnych sankcjach wobec Moskwy. "Za tymi wezwaniami (do wprowadzenia sankcji) leży niechęć Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej do poszukiwania dróg wprowadzenia zasad uzgodnionych w 12 lutego w Mińsku" - mówił Ławrow w Moskwie. Dodał, że działania Zachodu mają odwrócić uwagę świata od potrzeby wprowadzenia uzgodnień w sprawie Donbasu.
Do tej pory rozejm z Mińska był wielokrotnie łamany. Od jego obowiązywania oddziały wspierane przez Rosję zajęły strategicznie położony rejon miasta Debalcewe, ponawiane są ataki na miejscowości na wschód od Mariupola - największego miasta w Donbasie wciąż w rękach ukraińskich.