Ratownicy beskidzkiego GOPR poszukują dwóch turystów, którzy utknęli na szlaku na Babią Górę.

Rzecznik beskidzkiego GOPR Patryk Pudełko powiedział IAR, że o 12:30 zadzwonili oni z prośbą o pomoc. Szli na szczyt z przełęczy Krowiarki, kiedy utknęli między Diablakiem a Gówniakiem. Turyści nie mają siły, by dalej iść. Patryk Pudełko dodał, że pierwsi ratownicy powinni dotrzeć do poszkodowanych około godziny 14:00.

Kontakt z turystami jest utrudniony ze względu na słaby zasięg sieci komórkowej - powiedział ratownik. Wiadomo jednak, że trzeba ich będzie sprowadzać w pozycji leżącej.
W okolicy Babiej Góry pada śnieg, widoczność nie przekracza 50-100 metrów. Ogłoszono tam trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Na Markowych Szczawinach pokrywa śnieżna ma grubość 124 centymetry.