Ukraiński sztab operacji antyterrorystycznej informuje, że bojówkarze naruszali dzień ciszy 13 razy. Ukraińcy ogniem nie odpowiadali.

Sztab twierdzi, że pozycje ukraińskie były ostrzeliwane w okolicach Debalcewa, Ługańska i Doniecka z moździerzy, wyrzutni rakiet, granatników i broni strzeleckiej. Żołnierze nie odpowiadali ogniem. Ukraińcy zapewniają, że nie ostrzeliwali Gorłówki, ani swoich własnych oddziałów w donieckim lotnisku. Ten ostatni strategiczny punkt atakowano z broni strzeleckiej dwukrotnie. Z kolei w okolicach Mariupola zauważono samoloty bezzałogowe.

We wtorek miały się odbyć rozmowy pokojowe w Mińsku, jednak separatyści oświadczyli, że nie są do nich gotowi. Nie podali żadnych przyczyn. Ukraińskie władze podkreślają, że zależy im na tym, aby negocjacje odbyły się, jak najwcześniej. Prawdopodobnie separatyści chcą zmusić Ukrainę do rozmów na temat wsparcia finansowego i gospodarczego dla kontrolowanych przez nich terytoriów, ponieważ - jak się okazało - nie są w stanie ich utrzymać, a Rosja zmniejsza swoją pomoc ze względu na własne problemy ekonomiczne.