Czy Londyn odbierze Polakom czy Hiszpanom dostęp do części świadczeń? „Wielka Brytania powinna w niektórych przypadkach wprowadzić okresy przejściowe dla nowych przybyszów z Unii” - mówi Polskiemu Radiu szef think tanku Open Europe, Mats Persson.Amedia na Wyspach donoszą, ze premier Cameron skłania się ku takiemu rozwiązaniu.

Jeszcze przed świętami - być może nawet w tym tygodniu - premier ma wygłosić duże przemówienie dotyczące polityki jego rządu wobec UE i imigracji. Pośród propozycji Camerona miałaby się znajdować właśnie wspomniana koncepcja. Jak mówi Persson, nie chodzi jednak o wszystkie świadczenia, a tylko te charakterystyczne dla Wielkiej Brytanii.

„Mamy tu unikalny model. Przy niskich dochodach, na przykład płacy minimalnej, można tu dostać 'kredyt podatkowy'. Przypomina on w gruncie rzeczy zwolnienie z podatku. Można powiedzieć, że mamy tu do czynienia z subsydiowaniem nisko opłacanej pracy" - tłumaczy Persson. Dodaje, że usunięcie owego „subsydium” zniechęciłoby imigrantów do przybywania na Wyspy. „Imigranci ze Szwecji, Hiszpanii czy Polski będą tu musieli spędzić nieco czasu, zanim nabędą prawa do kredytu podatkowego, a także niektórych innych świadczeń wypłacanych osobom pracującym - na przykład mieszkań socjalnych” - wylicza rozmówca Polskiego Radia.

Jednocześnie think tank Open Europe przekonuje, że zasada wolnego przepływu pracowników jest dla Wielkiej Brytanii korzystna, a nadużywanie zasiłków dla bezrobotnych to wśród imigrantów unijnych zjawisko marginalne. Pojawiają się jednak wątpliwości czy pomysł ów nie będzie przypadkiem dyskryminacją. Tak sugerował były prokurator generalny Dominic Grieve oraz o ambasador RP w Londynie Witold Sobków.