Prokuratura rozszerza śledztwo w sprawie podejrzenia oszukania Kancelarii Sejmu przez posłów Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Rogackiego. Prokuratorzy zwrócili się do Sejmu o informacje, czy wykluczeni z PiS posłowie rzeczywiście brali udział w głosowaniach sejmowych w dniach, w których według dokumentów mieli być w służbowych delegacjach - dowiedział się portal tvn24.pl.

Z zestawień Kancelarii Sejmu wynika, że zarówno Kamiński jak i Hofman będą formalnie w delegacji uczestniczyli także w wydarzeniach politycznych w Warszawie - Kamiński był jednocześnie w Strasburgu i głosował w Sejmie, a Hofman będąc w Londynie udzielał wywiadu radiowego w Warszawie.

Hofman pobrał diety tylko za trzy, a nie za pięć dni pobytu. Jeśli więc by się postarał, po trzech dniach obrad w Londynie mógłby wsiąść w samochód i przejechać nocą 1,5 tys. kilometrów, żeby zdążyć na poranną rozmowę w studiu w Warszawie - pisze tvn24.pl.

O podróżach posłów stało się głośno po publikacji "Faktu", który doniósł o awanturze jaką na pokładzie samolotu urządziły żony polityków PiS podróżujących do Madrytu. Okazało się, że posłowie byli w podróży służbowej, za którą pobrali ryczałt "samochodowy".