Rzecznik ABW Maciej Karczyński przekonywał na antenie TVN24, że w kwestii nielegalnego podsłuchiwania polityków PO (nagrania zarejestrowanych w ten sposób rozmów opublikował tygodnik "Wprost") Agencja "wie o wiele więcej niż może powiedzieć".

- Wszystkie wątki są w tej chwili badane - zapewnił w TVN24 Karczyński, który dodał, że od kilku dni działa specjalna gra powołana przez ABW i Komendę Główną Policji zajmująca się sprawą podsłuchów. Jak wyjaśnił rzecznik ABW grupa ma dotrzeć do osób odpowiedzialnych za nagrania oraz ustalić, w jaki sposób rozmowy były rejestrowane oraz co było celem osoby lub osób, które są autorami nagrań.

Karczyński nie chciał natomiast wypowiadać się na temat wersji przebiegu wydarzeń, które bada ABW. - Wszystkie wątki są w tej chwili badane. Natomiast nie sądzicie państwo, że ja mógłbym jakikolwiek mógł wykluczyć lub potwierdzić. Byłbym samobójcą. Wiemy o wiele więcej niż możemy powiedzieć - zapewnił jedynie.

"Gazeta Wyborcza" powołując się na nieoficjalne informacje z ABW podała 21 czerwca, że badana jest hipoteza zgodnie z którą za nagraniami stoi grupa złożona z byłych oficerów BOR, dziennikarza i posła PiS. Media informują również o rosyjskim tropie w sprawie nagrań.