Zachodnie sankcje wyjdą Rosji na dobre - taka tezę stawia „Moskiewski Komsomolec”, sugerując że presja Waszyngtonu na Moskwę, to nic innego jak tylko przejaw miłości.

Rosyjski dziennik ironicznie zauważa, że sankcje gospodarcze Zachodu korzystnie stymulują rosyjską gospodarkę. "Oni wiedzą, że dopóki Rosji nie zapędzisz do narożnika, wiecznie będzie traktowana jak stacja benzynowa. Jednak wystarczy mocno przycisnąć, a Moskwa przypomni sobie że sama potrafi budować samoloty i okręty" - kpi "Moskiewski Komsomolec".

W tym kontekście gazeta sugeruje, że zerwanie przez Francję kontraktu na budowę okrętów typu "Mistral” przysłuży się rosyjskiemu przemysłowi zbrojeniowemu, podobnie jak sankcje gospodarcze wpływają na unowocześnianie i rozwój sektora bankowości.