Rosyjski myśliwiec Su-27 przeleciał tuż obok amerykańskiego zwiadowczego samolotu. Jak ujawnił Pentagon odległość między maszynami wynosiła w powietrzu około 30 metrów.

Do zdarzenia doszło w kwietniu nad Morzem Ochockim w pobliżu wybrzeży północnej Japonii.

Jak ujawnił rzecznik Pentagonu Steve Warren, nieznane są intencje rosyjskiego pilota. Wiadomo, że rosyjski myśliwiec był tak blisko, że amerykańscy piloci mogli zobaczyć, że jest uzbrojony.

Amerykańskie władze, które nie chciały wówczas upubliczniać incydentu, wyraziły wobec niego swój sprzeciw "prywatnymi kanałami". Rosyjska ambasada w Waszyngtonie do tej pory nie skomentowała tego zdarzenia.