Zwycięska bitwa w zwycięskiej, choć pełnej goryczy wojnie. Dziś obchodzimy 70. rocznicę zdobycia przez polskich żołnierzy zajmowanego przez hitlerowców wzgórza i klasztoru Benedyktynów pod włoskim Monte Cassino.

W warszawskich obchodach tych wydarzeń wziął udział prezydent Komorowski. Jak mówił, zwycięstwo pod Monte Cassino było okupione krwią, ale było pełne. Prezydent apelował, by cieszyć się zwycięskimi bitwami w wojnie, która także dla nas zakończyła się gorzkim zwycięstwem. Pokonaniu hitlerowskiego wroga towarzyszyło bowiem wejście Sowietów, oznaczające dalszy dramatyczny los Polski.

Prezydent wspominał, że Bitwa pod Monte Cassino zwiastowała koniec II Wojny Światowej i zwycięstwo nad hitleryzmem. Jednak świętowanie zwycięstwa dla Polski nie było, nie jest i nigdy nie będzie proste, właśnie w związku z sowiecką okupacją. Prezydent dedykował swoją refleksję o krwawym zwycięstwie "tym, którzy chcieliby bezrefleksyjnie po prostu świętować zakończenie II Wojny Światowej". Dla Polski to zwycięstwo było pełne goryczy i wiązało się z dalszym dramatycznym losem - mówił. Warszawskie obchody odbywają się pod pomnikiem bohaterów Monte Cassino. Towarzyszy im ceremoniał wojskowy i modlitwa ekumeniczna.