"To dzień narodowego triumfu i narodowej dumy, dzień zadumy i wiecznej pamięci" - powiedział prezydent Rosji. I dodał: "To dzień, w którym czcimy wszystkie zwycięskie siły patriotyzmu, w którym szczególnie mocno czujemy, co znaczy być wiernym ojczyźnie i jak ważna jest obrona jej interesów."
"Powinniśmy być godni dokonań naszych ojców, dziadów i pradziadów" - oświadczył Władimir Putin. Podkreślił, że żelazna wola narodu radzieckiego przesądziła o losach drugiej wojny światowej. "To nasz kraj obronił Europę przed niewolą i zniszczył nazizm" - mówił.
Przypominał bohaterstwo żołnierzy walczących pod Moskwą, Stalingradem, w oblężonym Leningradzie i na Łuku Kurskim. "Zwycięstwo okupiono milionami ofiar i strasznymi zniszczeniami" - podkreślił prezydent Rosji. Zawsze będziemy bronić tej świętej prawdy. Nie dopuścimy, aby bohaterowie tamtej wojny zostali zdradzeni - oświadczył Putin.
Prezydent powiedział, że serca całego narodu są dziś z weteranami wojny. "Nigdy was nie zawiedziemy. Będziemy bronić Rosji i jej wielkiej historii, a służbę ojczyźnie będziemy stawiać ponad wszystkim" - powiedział Putin.
Na Placu Czerwonym w Moskwie odbyła się parada wojskowa z okazji Dnia Zwycięstwa.
Z okazji 69 rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, przez Plac Czerwony przemaszerowało 11 tysięcy żołnierzy. Przejechało 150 jednostek ciężkiego sprzętu, w tym czołgi i wyrzutnie rakiet. Nad Moskwą przeleciały też samoloty Sił Powietrznych Rosji.