W amerykańskim stanie Oklahoma wstrzymano egzekucję. Skazanemu podano zły zastrzyk z trucizną. Mężczyzna zmarł jednak po kilkudziesięciu minutach na zawał serca.

"Musimy sprawdzić procedury wykonywania kary śmierci.Skazany nie może cierpieć" - powiedziała po tym bulwersującym wypadku gubernator Oklahomy, Mary Fallin.

Skazanemu za morderstwo, gwałt i napady Claytonowi Locettowi podano złą mieszankę trucizny. Po pierwszym zastrzyku, który miał go uspokoić i znieczulić, skazany jęczał z bólu. Nie podano mu więc kolejnych dwóch zastrzyków i wstrzymano egzekucję.

Jednak kilkadziesiąt minut później Locett zmarł na zawał serca.

Zastrzyki z trucizną do wykonywania kary śmierci zgodnie z obowiązującymi procedurami przygotowują lekarze. Dochodzenie pokaże, jaki popełnili błąd.

W ubiegłym roku wykonano w Stanach Zjednoczonych 39 wyroków śmierci. Najwyższy wymiar kary obowiązuje w 32 amerykańskich stanach.