Kiedy Monika Olejnik zapytała posłankę PO, czy nie widzi niekonsekwencji w tym, że rano premier pojawił się na pogrzebie, a wieczorem cieszył z medali olimpijczyków, Kidawa odpowiedziała: - Nie. Premier wspierał rodziców, którzy przeżyli tragedię.
Wyjaśniła, że „premier poszedł na ten pogrzeb prywatnie”, a media nie były informowane o tych planach. Monika Olejnik przypomniała, że zdjęcia znajdują się na stronie internetowej KPRM. – Gdziekolwiek pojawi się pan premier to nie jest anonimowe. To nie było w porządku wizyty, która była przygotowywana, wyszło spontanicznie. Premier ma prawo być w takich miejscach – odpowiedziała Kidawa-Błońska.