Były minister spraw wewnętrznych i administracji uważa, że rosyjska placówka dyplomatyczna była źle zabezpieczona przez polskie władze. Efektem tego jest obrazek płonącej budki strażniczej przed ambasadą, który obiegł światowe media. To wywołało odpowiedź rosyjskich nacjonalistów - tłumaczy poseł Kalisz.
11 listopada, podczas Marszu Niepodległości, zaatakowano ambasadę Rosji w Warszawie. Spłonęła budka strażnicza. Dziś - doszło do incydentu w Moskwie - polska ambasada została obrzucona petardami.