Przedstawicielka Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Murmańsku oświadczyła, że jeden z pontonów Greenpeace ciągnął w stronę platformy wiertniczej koncernu Gazprom obiekt uznany za potencjalną bombę. Rzecznik organizacji, Ben Stewart powiedział BBC: "Wiem dokładnie, co to był za obiekt i to niezwykle nieuczciwe, że rosyjskie władze mówią coś innego, bo wiedzą, co to było - kabina, wykonana z pianki, mniej więcej wielkości samochodu, o wadze tony, bardzo jaskrawo-żółta".
Rzecznik Greenpeace wyjaśnił, że kabina była przeznaczona do podwieszania pod platformą wiertniczą, aby chronić uczestników protestu przed zimnem i wilgocią. Wśród aresztowanych na pokładzie "Arctic Sunrise" jest sześciu obywateli brytyjskich, ale Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Londynie nie podjęło dotąd interwencji, aby uzyskać ich zwolnienie. Brytyjskie władze odnoszą się również z niechęcią do Greenpeace, który organizował w przeszłości wiele protestów w Wielkiej Brytanii. Ostatnio była to wspinaczka na szczyt The Shard, najwyższego budynku w Londynie i pikiety na stacjach benzynowych koncernu Shell, który również prowadzi poszukiwania ropy w Arktyce.