Polskie ministerstwo spraw zagranicznych nie komentuje oświadczenia strony izraelskiej w sprawie dopuszczalności uboju rytualnego w Polsce. MSZ wskazuje, że adresatem pisma nie jest ministerstwo tylko polski Sejm.

W oświadczeniu MSZ Izraela napisało, że potępia uchwalony przez Sejm zakaz uboju rytualnego. Zdaniem dyplomatów z Izraela, zakaz jest "absolutnie nie do przyjęcia", a decyzja Sejmu - "rozczarowująca". Zdaniem autorów oświadczenia, zakaz rytualnego uboju zwierząt szkodzi wysiłkom na rzecz odbudowy żydowskiego życia w kraju, w którym wspólnota żydowska została prawie zupełnie unicestwiona w czasie Holocaustu.

"Wzywamy parlament do ponownego rozważenia tej decyzji i oczekujemy, że odpowiednie czynniki znajdą sposób, aby powstrzymać ciężki cios, zadany religijnej tradycji Żydów" - głosi oświadczenie izraelskiego MSZ-u.

Europoseł PiS Janusz Wojciechowski uważa, że zakaz uboju rytualnego sytuuje Polskę w elitarnym gronie kilku państw, w których nie można w ten sposób uśmiercać zwierząt. Zdaniem Janusza Wojciechowskiego decyzja ta nie tylko jest dobra z przyczyn humanitarnych ale też zgodna z interesami polskich rolników. Europoseł zaapelował do "rzeźników z PSL-u" by nie obrażali godności polskiej wsi, gdyż za zniesieniem zakazu stała tylko pewna część środowiska biznesowego związanego z PSL-em.

"Prawdziwi rolnicy nie chcą żeby ich zwierzęta niepotrzebnie cierpiały" - podkreślił Wojciechowski. Zauważył też, że po zaprzestaniu uboju rytualnego z początkiem tego roku eksport mięsa wołowego na Bliski Wschód spadł ale za to zwiększyła się opłacalna sprzedaż na rynek Unii Europejskiej. - To szansa a nie zagrożenie - podkreślił wiceprzewodniczący komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Poinformował, że według danych Komisji Europejskiej cena mięsa wołowego na rynku europejskim jest o 18 procent wyższa niż na rynkach światowych. Mając atut "polskie - znaczy bez uboju rytualnego" zyskujemy jego zdaniem znakomitą markę do promocji naszych produktów mięsnych.

Donald Tusk, który gości z wizytą w Hiszpanii, był o powyższe oświadczenie pytany na konferencji prasowej. Premier podkreślił, że treść oświadczenia poznał dzięki dziennikarzom. Jednak słowa użyte przez izraelski MSZ, zwłaszcza odniesienie się do historii, premier uznał za "niestosowne". Szef rządu dodał, że podczas głosowania w Sejmie mieliśmy do czynienia z sytuację, gdzie stanęły ze sobą w konflikcie trzy różne racje - ochrona zwierząt, prawo do praktyk religinych i interes grupy polskich przedsiębiorców. Czasami trzeba wybierać, które wartości są najważniejsze. Zwyciężyło stanowisko mówiące, że ochrona zwierząt jest najważniejsza. Premier przyznał, że jego zdaniem należało przede wszystkim bronić miejsc pracy.

PiS uważa oświadczenie izraelskieg MSZ w sprawie uboju rytualnego za gigantyczne nieporozumienie. Szef Klubu Parlamentarnego Mariusz Błaszczak skrytykował w związku z tym "polską dyplomację kierowaną przez Radosława Sikorskiego" i zarzucił jej słabość. Podkreślił, że zadaniem dyplomacji jest wyjaśnienie tego nieporozumienia stronie izraelskiej.
W piątek Sejm odrzucił projekt ustawy umożliwiający ubój rytualny w Polsce.

MSZ Izraela uznał to za jawny zamach na religijną tradycję narodu żydowskiego i zaapelował do Sejmu by zrewidował swoje stanowisko. Szef Klubu Parlamenternego PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że Polska gwarantuje wspólnotom żydowskiej i muzułmańskiej wypełnianie ich praktyk religijnych. Dodał, że żyjemy w 21. wieku i wspólnoty żydowska i muzułmańska mogą zapewnić na własne potrzeby odpowiednie pożywienie, bo przecież chodzi tu o spożywanie mięsa pochodzącego z uboju rytualnego a nie o samo dokonywanie takiego uboju.