7 osób pozostaje w szpitalach po wypadku polskiego autokaru niedaleko Ingolstadt w Niemczech. Stan dwóch osób jest bardzo ciężki. W wypadku zginęła jedna osoba.

Jak poinformowała Polskie Radio konsul generalna w Monachium Justyna Lewańska, dwie najciężej ranne osoby przeszły już operacje. Lekarze określają ich stan jak bardzo ciężki, ale stabilny.

Rannych było 12 osób, siedem nadal przebywa w szpitalach, jednak ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostali podróżni mają tylko lekkie obrażenia.

Autobusem jechali na wycieczkę do Francji gimnazjaliści z Lwówka Śląskiego. Większość poszkodowanych jest już w kraju - przylecieli specjalnym autobusem do Wrocławia.

Autobus był przed wyjazdem kontrolowany. Policjanci sprawdzili czy kierowcy są trzeźwi, dokumentację autobusu i jego stan techniczny. Po kontroli pojazd został dopuszczony do ruchu. Okazało się jednak, że pojazd zepsuł się jeszcze przed wyjazdem z Polski i był naprawiany w Jeleniej Górze.

Do wypadku doszło krótko po godzinie 4.00 na autostradzie A9 w kierunku Monachium. Polski autobus, którym podróżowało łącznie 45 osób z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z jezdni na pobocze i przewrócił się na bok. Policja przesłuchała już dwóch kierowców.