To nie była darowizna lecz przychód, od którego również należy zapłacić podatek. Tak o wypowiedzi Ryszarda Kalisza, że Jarosław Kaczyński otrzymał od swojego klubu darowiznę na opłacenie adwokata Rafała Rogalskiego mówi Michał Roszkowski, doradca podatkowy w spółce Accreo. Wyjaśnia, że z punktu widzenia przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych można w tej sytuacji mówić o nieodpłatnym świadczeniu i należałoby to traktować jako przychód.

Zdaniem Roszkowskiego liderowi PiS-u trudno będzie uniknąć zapłacenia tego podatku, gdyż o usłudze powinien wiedzieć Urząd Skarbowy i odpowiednio zareagować. "Sprawa jest głośna, więc organy podatkowe mają informację, którą powinny zweryfikować" - mówi doradca.

Roszkowski dodał, że Urząd Skarbowy informację o przychodzie Jarosława Kaczyńskiego powinien otrzymać z dwóch źródeł: Z PIT-u 8C , który złożył zapewne mecenas Rogalski oraz z rocznego zeznania podatkowego lidera PiS.

Poseł Ryszard Kalisz powiedział, że Jarosław Kaczyński dostał od klubu darowiznę na opłacenie adwokata Rafała Rogalskiego i powinien zapłacić od niej podatek. Według Ryszarda Kalisza taka czynność powinna być zgłoszona do organu skarbowego, który ewentualnie mógłby zwolnić z podatku Jarosława Kaczyńskiego lub innych krewnych ofiar katastrofy smoleńskiej. Według rzecznika PiS Adama Hofmana opinia Ryszarda Kalisza wynika z tego, że nie jest on żadnym prawnikiem tylko politykiem wrogiej partii.