Sąd zażądał tymczasowego aresztowania byłego ochroniarza i byłego współpracownika prezydenta Francji Emmanuela Macrona, Alexandre'a Benalli, w związku z nieuzasadnionym posługiwaniem się przez niego paszportem dyplomatycznym - poinformował w piątek prokurator Remy Heitz.

Sąd domaga się tymczasowego aresztowania Benalli w związku z dochodzeniem, które zostało przeciwko niemu wszczęte w grudniu 2018 roku.

Benalla podejrzany jest o nieuzasadnione posługiwanie się dwoma paszportami dyplomatycznymi, uzyskanymi rzekomo w nielegalny sposób, oraz o oszustwo administracyjne - sprecyzował Heitz w oświadczeniu dla mediów.

Teraz do sędziego śledczego prowadzącego sprawę należy skierowanie byłego ochroniarza prezydenta do sądu karnego lub zrezygnowanie z tego środka zapobiegawczego.

Już 11 lutego sędzia śledczy postanowił Benallę w stan oskarżenia za „fałszowanie i wykorzystywanie fałszywych dokumentów administracyjnych”.

Potwierdzając wnioski z dochodzenia przed Senatem, Benalla oznajmił, że wykorzystał paszporty dyplomatyczne podczas swoich podróży, ale zwrócił je.

Według portalu śledczego Mediapart i dziennika "Le Monde” Benalla użył paszportu dyplomatycznego, aby wjechać do kilku krajów afrykańskich.

28-letni Benalla po wyborze Macrona na prezydenta w 2017 roku został zatrudniony jako kierownik ds. bezpieczeństwa w gabinecie prezydenta. W lipcu 2018 roku został oskarżony o przebieranie się za policjanta i stosowanie nieuzasadnionej przemocy wobec demonstrujących z ruchu „żółtych kamizelek”.

Według „Le Monde” Benalla mieszkał w Pałacu Elizejskim w pobliżu prezydenta Macrona i jego żony Brigitte i towarzyszył im w służbowych wyjazdach oraz podróżach prywatnych.

Benalla należał do „pierwszego kręgu” Macrona, który otoczył się niewielką grupą „wiernych osób" – napisał "Le Monde".

W styczniu 2017 roku Benalla został wybrany do francuskiej masońskiej Wielkiej Loży Narodowej.

Według Mediapart Benalla spotykał się m.in. z francusko-algierskim biznesmenem Alexandre'em Djouhrim w sprawie byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, w związku z aferą sponsorowania jego kampanii przez reżim libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego.

Były ochroniarz spotykał się również z bratem prezydenta Czadu Idrissa Deby'ego, Umarem Debym, gdy Francja negocjowała sprzedaż broni do tego kraju.

Z kolei według dziennika „Liberation” Benalla był powiązany z rosyjskim oligarchą Iskanderem Machmudowem, który zaoferował mu zatrudnienie.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)