W Japonii w ciągu ostatniej doby potwierdzono 1331 zakażeń koronawirusem, w tym 292 w Tokio. Piąty dzień z rzędu odnotowano w tym kraju ponad 1000 zakażeń. Na Okinawie ogłoszono stan wyjątkowy w związku z Covid-19 po wykryciu ognisk koronawirusa w bazach USA.

Najwięcej infekcji odnotowano jeszcze minionej doby w prefekturach: Osaka - 194 przypadki, Aichi - 160 i Fukuoka - 145.

Rząd metropolitalny Tokio podniósł alert w związku z pandemią do najwyższego z czterech poziomów, co oznacza, że "infekcje się rozprzestrzeniają", a gubernator Yuriko Koike ostrzegła, iż może ogłosić stan wyjątkowy dla stolicy. W sobotę potwierdzono rekordowe 472 przypadki zakażenia SARS-CoV-2, a w piątek 463.

Od wybuchu epidemii w Japonii zmarło 1026 osób.

Tymczasem na japońskiej Okinawie już ogłoszono stan wyjątkowy w związku z Covid-19 po wykryciu ognisk koronawirusa w bazach USA - podało Deutsche Welle. Okinawa odnotowała rekordowy dzienny wzrost infekcji, oprócz wszystkich przypadków zachorowań na wyspie, z których większość dotyczyła stacjonujących tam żołnierzy amerykańskich. Fala zakażeń wzmogła napięcia między miejscowymi a siłami zbrojnymi USA.

W Japonii epidemia odradza się, od kiedy pod koniec maja rząd centralny całkowicie zniósł stan wyjątkowy. Prefektura metropolitalna Tokio i inne prefektury zostały zmuszone do ponownego nałożenia ograniczeń na niektóre firmy, żeby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się infekcji.

Rząd zwrócił się do Japończyków, aby "dokładnie rozważyli", czy muszą wracać do swoich rodzinnych miast w czasie letnich wakacji, powołując się na obawy, że takie wyjazdy mogą rozprzestrzeniać wirusa, szczególnie wśród osób starszych.

Apel pojawił się pomimo kontrowersyjnego programu dotacji rządu, który ma pobudzić krajową turystykę dotkniętą pandemią. Administracja premiera Shinzo Abego rozpoczęła w lipcu kampanię "Jedź w podróż", chociaż lokalne władze wyraziły obawy co do potencjalnego napływu ludzi z obszarów, gdzie odnotowano ostatnio wzrost infekcji. (PAP)