Władze Izraela przywróciły od piątku część obostrzeń mających powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Na weekend zostaną zamknięte m.in. sklepy i lokale rozrywkowe. To efekt rosnącej liczby zakażeń w Izraelu.

Nowe ograniczenia wejdą w życie w piątek po południu i potrwają do niedzielnego poranka - wynika z komunikatu rządowego. Zamknięte zostaną m.in. sklepy, galerie handlowe, baseny, muzea i ogrody zoologiczne.

Jak podało Radio Izrael, weekendowe restrykcje mogą być pierwszymi z serii ostrzejszych ograniczeń wprowadzanych w kraju. Jeśli rząd uzyska poparcie parlamentu, w weekendy zacznie obowiązywać pełna kwarantanna, wraz z nakazem pozostania w domu.

Jednocześnie we wszystkie dni tygodnia obowiązywać będzie zakaz zgromadzeń powyżej 10 osób wewnątrz i 20 osób na zewnątrz, a restauracje ponownie będą zmuszone do oferowania usług tylko na wynos. Decyzja na temat szkół i przedszkoli ma zostać ogłoszona ogłoszona przez liderów rządzącej koalicji premiera Benjamina Netanjahu i ministra obrony Beniego Ganca.

Przywrócenie restrykcji to efekt drugiej fali epidemii w Izraelu. Choć początkowo władzom udało się ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa i w maju nastąpiło odmrożenie gospodarki, na przełomie czerwca i lipca liczby infekcji zaczęły gwałtownie rosnąć.

Działania rządu wobec pandemii nie cieszą się poparciem społeczeństwa, a w minioną środę przeciwko nim w Tel Awiwie demonstrował kilkutysięczny tłum. Według wtorkowego sondażu Izraelskiego Instytutu Demokracji politykę rządu popiera niecałe 30 proc. Inne pokazywały jeszcze niższe poparcie.

To głównie efekt gospodarczych skutków pandemii, w tym bezrobocia, które osiągnęło poziom 21 proc.

Jak dotąd w Izraelu stwierdzono 46 tys. przypadków Covid-19, z czego 384 zakończyły sie śmiercią. W ciągu ostatniego tygodnia liczba infekcji rosła w tempie ok. 1,5 tysiąca dziennie.