Wybory prezydenckie w maju to zły pomysł - ocenił w czwartek prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja. Zwrócił uwagę, że bez względu na sposób głosowania, w organizację wyborów angażowanych jest wiele osób.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja w Radiu ZET ocenił, że majowe wybory mogą bezpośrednio zagrażać bezpieczeństwu zdrowotnemu obywateli. "Jest niekonsekwencja - wprowadza się restrykcje, ogranicza się poruszanie, ogranicza się różne formy życia społecznego (...), a z drugiej strony organizuje się wybory" - powiedział.

Przypomniał, że w organizację poprzednich wyborów było zaangażowanych wiele osób, które jeszcze przed dniem głosowania musiały np. uczestniczyć w szkoleniach.

Matyja ocenił, że organizacja wyborów w maju "to jest zły pomysł". Zwrócił uwagę, że o przełożenie terminu wyborów prezydenckich zwrócili się we wspólnym apelu m.in. przedstawiciele nauk medycznych i pokrewnych.

"Te apele nie mają nic wspólnego - chciałbym to jeszcze raz stanowczo podkreślić - z polityką. My jako środowisko lekarskie jesteśmy apolityczni" - podkreślił Matyja.

Posłowie PiS złożyli we wtorek w Sejmie projekt ustawy ws. szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r. Zgodnie z projektem, w wyborach tych możliwość głosowania korespondencyjnego będzie przysługiwać wszystkim wyborcom. Sejm ma zająć się projektem w piątek.