Inicjatywa Polska zdecydowała o poparciu kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) na prezydenta – poinformowała w sobotę szefowa tej partii Barbara Nowacka. Z wypowiedzi kandydatki wynika, że obiecała działaczom iPL, że gdyby parlament uchwalił liberalizację aborcji, to ją podpisze.

Przewodnicząca Inicjatywy Polska Barbara Nowacka powiedziała, że Rada Krajowa iPL poparła kandydaturę Kidawy-Błońskiej jednogłośnie. Zwracała uwagę, że kandydatka "potrafi słuchać, potrafi łączyć, potrafi spojrzeć innym spojrzeniem na tematy ważne".

"Połączyły nas praworządność i konstytucja, ale też zrozumienie praw człowieka, siła praw kobiet, rozumienie, że wolność każdej i każdego z nas do decydowania o tym, jak żyć, jak czuć się bezpiecznie i godnie, jest fundamentem demokratycznego państwa prawa" – podkreślała Nowacka.

Zapowiedziała, że od dzisiaj do 10 maja, a potem 24 maja także działacze IP będą pracować, by "Polska miała wreszcie radosne oblicze".

"Mamy nadzieję, że już za parę miesięcy będziemy mieli pierwszą kobietę prezydent, z której będziemy dumni" – dodała.

Dariusz Joński mówił, że władze iPL rozmawiały z kandydatką o poparciu ich postulatów. W kwestiach takich, jak dodatki na aktywizację zawodową osób, które dostają najniższe wynagrodzenie, przeznaczenie 6,5 proc. PKB na zdrowie, bezpłatne in vitro, nowa ustawa o prawach zwierząt, czyste powietrze czy bezpłatny internet nie było kontrowersji – informował.

Dłuższe dyskusje, przyznał Joński, były na temat liberalizacji ustawy antyaborcyjnej i rozdziału Kościoła od państwa. Kidawa-Błońska miała być przez działaczy iPL pytana, co zrobi, jeśli Sejm i Senat przegłosują ustawę liberalizującą aborcję – relacjonował Joński.

"Przy tych dwóch tematach zatrzymaliśmy się na dłuższą dyskusję, ale także tutaj widzę, że gdyby Sejm i Senat podjął ustawy, w których jesteśmy zgodni, nie widziałabym problemu, żeby takie ustawy zaakceptować" – powiedziała na sobotniej konferencji prasowej Kidawa-Błońska.