Izba Dyscyplinarna SN działa zgodnie z przepisami polskiego prawa, również polskiej konstytucji; traktaty unijne nie regulują w ogóle wymiaru sprawiedliwości poszczególnych krajów członkowskich - powiedział we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller.

Komisja Europejska zdecydowała tego dnia w Strasburgu, że wystąpi do Trybunału Sprawiedliwości UE o środki tymczasowe ws. przepisów dotyczących reżimu dyscyplinarnego wobec polskich sędziów. Jeśli TSUE przyjmie ten wniosek, Izba Dyscyplinarna SN zostanie zawieszona.

Müller wystąpił we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, w której uczestniczył też wiceszef resortu sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

"Izba Dyscyplinarna działa zgodnie z przepisami polskiego prawa, również polskiej konstytucji. Chciałbym wszystkim przypomnieć, to jest jasne dla wszystkich, ale ważne, by to wybrzmiało: prawem Rzeczypospolitej jest konstytucja, podobnie jak w wielu innych krajach Unii Europejskiej. Podstawę prawną powołania KRS daje również polska konstytucja, a nie prawo unijne. Traktaty UE nie regulują w ogóle wymiaru sprawiedliwości poszczególnych krajów członkowskich" - powiedział rzecznik rządu.

Jak zaznaczył w momencie przyjmowania do UE i później zmian traktatowych, "każde państwo decyduje o tym, czy oddaje pewien zakres regulacyjny w zakresie konkretnych przepisów prawa na poziom UE". "Takim obszarem nie jest wymiar sprawiedliwości zarówno w Polsce, jak i innych krajach europejskich. W związku z tym na samym początku trzeba zapytać o legitymację prawną, by w ogóle taki wniosek był skierowany. Naszym zdaniem takiej legitymacji prawnej nie ma" - podkreślił Müller.

Dopytywany, czy jeśli TSUE wyda wniosek, który nakaże Izbie Dyscyplinarnej SN powstrzymać się od orzekania, to polskie władze przychylą się do tego wniosku, rzecznik rządu odpowiedział, że "decyzje w tym zakresie będzie podejmowała Izba Dyscyplinarna". Jak dodał, polski rząd nie jest przedmiotem wniosku o zabezpieczenie. "Trzeba będzie zatem pytać Sąd Najwyższy o tę kwestię. Natomiast warto też przypomnieć decyzję Sądu Najwyższego z zeszłego tygodnia, dotyczącą właściwie realizacji ostatnich decyzji TSUE w zakresie rozstrzygania czy KRS spełnia wymogi odpowiedniej niezależności i czy sędziowie powołani w nowej procedurze KRS są sędziami" - mówił rzecznik rządu.

Kaleta podkreślił, że to orzeczenie SN "jest tak naprawdę zastosowaniem wyroku TSUE, bo Izba Pracy SN nie odniosła się do szeregu kwestii, które były w tym orzeczeniu podniesione, jak również to Izba Kontroli odniosła się do polskiego porządku ustrojowego".