Według danych PKW z 99,49 proc. komisji wyborczych PiS otrzymał 43,76 proc., KO - 27,24 proc., SLD - 12,52 proc., PSL - 8,58 proc., Konfederacja - 6,79 proc. Powoli dowiadujemy się, kto może liczyć na mandat, a kto go straci.

Z warszawskiego pojedynku jedynek zwycięską ręką wychodzi Małgorzata Kidawa-Błońska, która zdobyła 286 747 głosów. Drugi w kolejności był Jarosław Kaczyński z wynikiem 140 596 głosów, a trzeci – Adrian Zandberg, na którego zagłosowało 94 447 osób. Do Sejmu wejdzie jeszcze warszawska jedynka Konfederacji, czyli Janusz Korwin-Mikke (38 775 głosów) oraz Władysław Teofil Bartoszewski (16 210 głosów).

W Warszawie z list Koalicji Obywatelskiej najprawdopodobniej do Sejmu dostanie się także aktorka Klaudia Jachira, która zdobyła w niedzielnych wyborach 5077 głosów, co daje jej ósmy wynik na liście Koalicji Obywatelskiej.

Na podstawie danych z 78 proc. komisji wynikało, że Koalicja Obywatelska będzie miała 9 posłów w Warszawie. Jeśli ten podział utrzymałby się, oznaczałoby to, że Jachira otrzymałaby mandat.

Według danych PKW z 88,89 proc. komisji, Koalicja Obywatelska zdobyła w Warszawie 42,25 proc. Pozostałe komitety uzyskały: PiS – 27,70 proc., SLD - 18,10 proc., Konfederacja - 7,18 proc., a PSL - 4,76 proc.

Poza Jachirą i Kidawą-Błońską w sejmowych ławach zasiądą także: Katarzyna Lubnauer - 23 tys. 325 głosów i Dariusz Rosati z 20 tys. 805 głosami.

Jeśli chodzi o Senat, to tu przegraną jest Monika Jaruzelska, która nie zdobyła mandatu. Z zebranych danych wynika, że Jaruzelska uzyskała w swoim okręgu wyborczym najniższe poparcie spośród startujących kandydatów - zdobyła 36 238 głosów (19,47 proc.). Była ona kandydatką Komitetu Wyborczego Polska Lewica.

Największe poparcie otrzymała w tym okręgu senator Platformy Obywatelskiej i kandydatka Koalicji Obywatelskiej reżyser Barbara Borys-Damięcka. Poparło ją 99 864 wyborców (53,65 proc.). Startujący z listy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość Lech Jaworski dostał 50 054 głosów (26,89 proc.).

Córka generała Wojciecha Jaruzelskiego, która z list SLD dostała się do Rady Warszawy, nie znalazła się na listach Komitetu Wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, skupiającego kandydatów trzech ugrupowań lewicowych i ostatecznie została zarejestrowana jako kandydatka komitetu Polska Lewica w wyborach do Senatu z Warszawy.

Do Sejmu z kolei nie dostanie się najprawdopodobniej prokurator Stanisław Piotrowicz.

Według danych PKW ze 100 proc. obwodowych komisji wyborczych w okręgu nr 22 Krosno zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość uzyskując 63,36 proc. głosów, Koalicja Obywatelska zdobyła tam 15,94 proc. Pozostałe komitety uzyskały: PSL – 7,86 proc., Konfederacja - 6,81 proc., a SLD - 6,04. proc.

Stanisław Piotrowicz, który startował do Sejmu z nr 5 na liście PiS, zdobył 10 293 głosów, co daje mu dziewiąte miejsce wśród kandydatów tego ugrupowania.

W okręgu krośnieńskim do podziału jest 11 mandatów. Z danych podanych przez PKW wynika, że PiS zdobył w tym okręgu 8 mandatów. Oznacza to, że Piotrowicz najprawdopodobniej nie uzyska mandatu posła.

Większą liczbę głosów od Piotrowicza na liście PiS w okręgu nr. 22 zdobył m.in.: Marek Kuchciński, Anna Schmidt-Rodziewicz, Piotr Uruski, Piotr Babinetz, Maria Kurowska i Teresa Pamuła.

Lider Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna przegrał pojedynek z liderką listy PiS – Mirosławą Stachowiak Różecką, która otrzymała ponad 87 tys. głosów. Wygranym we Wrocławiu może czuć się Krzysztof Śmiszek, który zadebiutuje w sejmowych ławach, a otrzymał 42 tys. głosów.

Grzegorz Schetyna jest jednym z największych przegranych tych wyborów. Lider Koalicji Obywatelskiej znalazł się na szóstym miejscu pod względem liczby uzyskanych głosów. Wyprzedziła go nie tylko Małgorzata Kidawa-Błońska, ale także wiceprzewodniczący partii Borys Budka, na którego oddało głos 99 063 osób, Sławomir Nitras z wynikiem 78 513 głosów, Paweł Kowal (76 720 głosów), startująca z okręgu poznańskiego Joanna Jaśkowiak (67 822 głosów).

Siódme miejsce w skali kraju zajął rzecznik PO Jan Grabiec, startujący z okręgu 20 obejmującego część Mazowsza (63 451 głosów), a ósme - Jarosław Wałęsa (61 805 głosów), który startował z okręgu gdańskiego z drugiego miejsca.

Według danych PKW z 99,49 proc. obwodowych komisji wyborczych, najwięcej głosów z listy PiS zdobył prezes tej partii Jarosław Kaczyński (244 639), który startował w okręgu warszawskim. Drugi wynik w PiS - z liczbą głosów 140 692 oddanych w Krakowie - uzyskała Małgorzata Wassermann. Premier Mateusz Morawiecki znalazł się na trzeciej pozycji w partii pod względem uzyskanej liczby głosów. Na szefa rządu w Katowicach głosowało 133 195 osób.

Kolejny wynik w PiS zdobył szef MON Mariusz Błaszczak, na którego głos w Warszawie oddało 133 126 wyborców. Na piątym miejscu znalazł się minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro z wynikiem 115 903 głosów w Kielcach.

Najlepszy wynik wśród kandydatów startujących z list SLD uzyskał Adrian Zandberg. Według danych z 98,92 proc. komisji na lidera Lewicy Razem zagłosowało w Warszawie 137 tys. 343 wyborców. Drugi wynik w skali kraju uzyskał natomiast Krzysztof Śmiszek, który otwierał listę we Wrocławiu, a na którego swój głos oddało 43 447 osób. Na podium znalazła była posłanka Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska, która otwierała listę w Legnicy, a która uzyskała 41 480.

Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela, któremu poparcia udzieliła prezydent miasta Hanna Zdanowska, uzyskał 40 811 głosów. Do Sejmu wróci także rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek, który z "podwarszawskiego obwarzanka" otrzymał 37 869 głosów, według danych z 98,8 proc. komisji. Debiutantami w Sejmie będą także socjolog Maciej Gdula (Wiosna), który otrzymał w Krakowie 35 279 głosów czy członkini stowarzyszenia Kongres Kobiet i współorganizatorka czarnych protestów Katarzyna Ueberhan (Wiosna), która zdobyła 33 373 głosów.

Dopiero ósme miejsce wśród najlepszych wyników lewicy ma drugi ze startujących liderów - szef SLD Włodzimierz Czarzasty w Sosnowcu 31 244 głosów. Tuż za nim uplasował się były sekretarz SLD, a obecnie sekretarz Wiosny Krzysztof Gawkowski otrzymał 30 859 głosów.

W Toruniu była posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus, która startował z drugiego miejsca z rekomendacji Wiosny, przeskoczyła "jedynkę" - byłego prezesa Telewizji Polskiej i byłego sztabowca prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Roberta Kwiatkowskiego. Scheuring-Wielgus zdobyła 26 092 głosów, Kwiatkowski natomiast 13 940.

Również lepszy wynik niż "jedynka" miał w Pile były poseł SLD Romuald Ajchler. Zdobył on 14 438 głosów, kiedy otwierający listę Dariusz Standerski cieszył się poparciem 12 560 wyborców.

Do Sejmu wróci także najpewniej była wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka, która w parlamencie zasiadała razem z Robertem Biedroniem w klubie Ruchu Palikota. Zdobyła ona w Gliwicach 25 030 głosów. Były sekretarz generalny SLD i były wiceminister skarbu Marek Dyduch, który otwierając listę w Wałbrzychu uzyskał 14 052 głosów, jest również pewny mandatu. Podobnie jak startująca z listy w Gdyni posłanka Joanna Senyszyn, która zdobyła 23 459.

Szansę na powrót do Sejmu ma także startująca z Gdańska była posłanka i była wiceminister gospodarki Jolanta Banach, którą poparło 19 267 osób, a która na liście znalazła się za liderką Wiosny Beatą Maciejewską z poparciem 19 312 wyborców. Na listę lewicy w Gdańsku głosowało 13,12 proc. Z drugim wynikiem na liście szansę na mandat ma także były poseł SLD Bogusław Wontor. Uzyskał on w Zielonej Górze 18 895 głosów.