W czwartek sejmowa komisja zaopiniuje wnioski prezesa NIK o odwołanie obecnych wiceszefów Izby i powołanie na wiceprezesa Małgorzaty Motylow. To ona ma pełnić obowiązki prezesa NIK na czas urlopu Mariana Banasia - powiedział PAP wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Prezes NIK Marian Banaś w oświadczeniu zamieszczonym we wtorek na stronie Izby podał, że od piątku 27 września do czasu zakończenia kontroli jego oświadczeń majątkowych prowadzonej przez CBA udaje się na urlop bezpłatny. Banaś oświadczył, że podjął tę decyzję "kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego i potrzebą zachowania autorytetu Najwyższej Izby Kontroli" oraz że we wtorek poinformował o swej decyzji marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

Prezes NIK złożył też w Sejmie wniosek o odwołanie trzech obecnych wiceprezesów Izby: Ewy Polkowskiej, Wojciecha Kutyły oraz Mieczysława Łuczaka oraz o powołanie Małgorzaty Motylow na stanowisko wiceprezesa NIK.

W czwartek zaopiniowaniem tych wniosków zajmie się sejmowa komisja ds. kontroli państwowej - na tę okoliczność zmienił się planowany wcześniej porządek obrad czwartkowego posiedzenia komisji.

Jak poinformował PAP Terlecki nowa wiceprezesa ma pełnić obowiązki prezesa NIK. "Pani Motylow to doświadczona osoba, kompetentna z 18-latnim stażem pracy w NIK" - powiedział szef klubu PiS. Dodał, że "trzeba powołać wiceprezesa, który na czas urlopu obecnego prezesa będzie pełnił jego funkcję".

"Wiceprezes może pełnić tę funkcję decyzją marszałka Sejmu, a komisja sejmowa musi tę decyzję zaopiniować" - dodał wicemarszałek Sejmu.

"Superwizjer" TVN24 poinformował w sobotę, że obecny szef NIK wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę położoną w krakowskiej dzielnicy Podgórze i że w kamienicy mieści się niewielki pensjonat, który oferuje gościom pokoje na godziny.

Według "Superwizjera", w 2016 r. Banaś zadeklarował, że sprzeda kamienicę, ale nigdy do tego nie doszło, umowa przedwstępna została jednak odnotowana w dokumentach sądowych. Jak podano, niedoszłym nabywcą jest 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi w kamienicy pensjonat. Według autorów materiału, Banaś nie wpisał do oświadczenia informacji o zabezpieczeniu na hipotece tej kamienicy dla kredytu na kwotę ponad 2,6 miliona zł przyznanego przez Bank Ochrony Środowiska firmie, w której pracował jego syn.

CBA poinformowało, że od kwietnia kontroluje oświadczenia majątkowe Banasia, a kontrola ma się zakończyć w drugiej połowie października.

Banaś oświadczył w poniedziałek, że we wtorek wystąpi z wnioskiem do marszałek Sejmu o bezpłatny urlop do czasu dogłębnego wyjaśnienia sprawy przez CBA. Również w poniedziałek Biuro Organizacyjne NIK poinformowało, że prezes NIK złoży pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko osobom, które mogą być pociągnięte do odpowiedzialności w związku z sobotnim reportażem.

W oświadczeniu przesłanym PAP Banaś zaznaczył, że nie zarządzał pokazanym w materiale "Superwizjera" hotelem, a obecnie nie jest właścicielem tej nieruchomości. Jak dodał, "materiał odbiera jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia" nie tylko jego, ale również kierowanych przez niego instytucji i zamierza skierować sprawę na drogę sądową. (PAP)

autor: Rafał Białkowski