Niedawno w Stanicy Ługańskiej strony konfliktu wycofały ludzi i sprzęt poza linię rozgraniczenia, odchodząc w głąb od zajmowanych dotąd pozycji. Zełenski ocenił wcześniej, że doszło do tego w wyniku odblokowania procesu mińskiego, i oświadczył, że pojawiła się nadzieja na stałe wstrzymanie walk w tym regionie na wschodzie jego kraju.
W niedzielę Zełenski i Tusk przekroczyli tzw. pozycję zerową sił rządowych Ukrainy i przeszli ponad 500 metrów w kierunku pozycji separatystów - poinformowały służby prasowe ukraińskiego prezydenta.
Obaj doszli do zniszczonego mostu w Stanicy Ługańskiej, który jest jedynym przejściem z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej na tereny będące pod kontrolą Ukrainy. Każdego dnia most pieszo pokonują tysiące ludzi. Ma on być odbudowany pod warunkiem utrzymania rozejmu.
„Chcemy odbudować ten most. (…) W tym celu druga strona (separatyści) powinna odsunąć swoje umocnienia i jeśli to nastąpi, przystąpimy do odbudowy mostu i zrobimy to szybko” - oświadczył Zełenski.
Wraz z Tuskiem prezydent wysłuchał raportu dowódców Operacji Połączonych Sił Zbrojnych w Donbasie i spotkał się z przedstawicielami Specjalnej Misji Monitoringowej OBWE. Zapoznał się też z projektami humanitarnymi, realizowanymi w Donbasie przy wsparciu Unii Europejskiej - poinformowało biuro Zełenskiego.
Tusk przybył na Ukrainę na zaplanowany na poniedziałek szczyt Ukraina-UE. Jednym z jego tematów będzie trwający od 2014 roku konflikt w Donbasie. W jego wyniku zginęło dotąd około 13 tysięcy ludzi.