Słowak Marosz Szefczovicz jest jednym z rozpatrywanych kandydatów na różne stanowiska w UE; zawsze zachowywał się fair wobec Polski, nie oznacza to jednak, że jest to jedyny rozpatrywany kandydat - powiedział premier Mateusz Morawiecki pytany o podział stanowisk w UE po eurowyborach.

Według informacji węgierskiej agencji MTI Grupa Wyszehradzka zgłosi Słowaka Marosza Szefczovicza jako kandydata na przewodniczącego Komisji Europejskiej.

Morawiecki był pytany przez dziennikarz w Brukseli o możliwy podział stanowisk w UE po eurowyborach. "W procesie wypracowywania kandydatur, dyskutowania tych kandydatur mogą jeszcze padać różne kandydatury, które dzisiaj w mniejszym stopniu lub gdzieś na marginesie naszych spotkań są dyskutowane" - powiedział szef rządu.

Jak zaznaczył, w tej kwestii ważna jest Grupa Wyszehradzka. "Ale troszeczkę patrzymy szerzej na Europę Środkową jako region, który ma wspólne problemy. I dlatego dzisiaj będziemy o tym rozmawiać także na grupie V4" - zaznaczył.

"Podchodzimy do tego w sposób pakietowy, to znaczy jest pięć najważniejszych stanowisk, czyli przewodniczący KE, przewodniczący Rady Europejskiej, przewodniczący PE, wysoki komisarz ds. zagranicznych i prezes EBC. Chcemy popatrzeć na wszystkie stanowiska łącznie i komisarz Szefczovicz jest jednym z rozpatrywanych kandydatów na różne stanowiska. Zawsze się zachowywał fair wobec Polski, zawsze starał się w tym trudnym portfolio dotyczącym energetyki zachowywać w porządku" - powiedział premier.

Morawiecki podkreślił, że nie oznacza to jednak, że jest to jedyny kandydat rozpatrywany.