Każdy pokrzywdzony może mieć pewność, że zostanie wysłuchany i ochroniony, a każdy przypadek jest i będzie moralnie i prawnie osądzony - mówił w niedzielę w Piekarach Śląskich metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, nawiązując do przypadków pedofilii w Kościele.

Witając tysiące pielgrzymów przybyłych w niedzielę do Piekar z doroczną pielgrzymką do sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej arcybiskup przypomniał, że w niedzielę w kościołach odczytywany jest list Episkopatu Polski "Wrażliwość i odpowiedzialność", poświęcony problemowi pedofilii. Zachęcał do przeczytania tego - jak mówił - "ważnego głosu pasterzy Kościoła".

"Do tego głosu dodałbym, że od ubiegłego roku działa w archidiecezji (katowickiej - PAP) delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży. Działa też specjalny zespół reprezentujący wszystkie środowiska, które w archidiecezji zajmują się pracą z dziećmi i młodzieżą. Pracują razem z sojusznikami w instytucjach samorządowych i wszystkich instytucjach pomocowych dla właściwej i skutecznie ochrony dzieci i młodzieży (...). Każdy pokrzywdzony może mieć pewność, że zostanie wysłuchany i ochroniony, a każdy przypadek jest i będzie moralnie i prawnie osądzony, dlatego stosujemy się do obowiązującego prawa państwowego" - powiedział abp Skworc.

"Działamy zatem systemowo, zapobiegawczo, prewencyjnie, aby już nigdy nie było dziecka skrzywdzonego – ani w Kościele, ani w innym środowisku - to jest nasze wspólne zadanie" - zapewnił metropolita katowicki, co zgromadzeni nagrodzili brawami.

Hierarcha przywołał marcowy list społeczny episkopatu, poświęcony m.in. ósmemu bożemu przykazaniu "nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu".

"Trzeba pamiętać, że drogę do prawdy i zgody zamykają m.in. takie słowa: wszyscy, zawsze, nigdy, a dialog kończy się wówczas, gdy język służy budowaniu jednostronnego i nieprawdziwego obrazu życia społecznego czy też stygmatyzowaniu. Krytyka grzechów, zaniechań i błędów – szczera i pełna troski, wypowiadana w dobrej wierze – powinna być oddzielona od takiego sposobu formułowania ocen poszczególnych osób czy środowisk, który może być krzywdzący, czy wręcz uwłaczający ich godności. Miarą szacunku jest także ograniczenie nadmiernych emocji i uproszczeń, które fałszują rzeczywistość" - cytował w Piekarach metropolita katowicki.