Żeby zdobyć zachodnie gwarancje bezpieczeństwa, Macedonia musiała się zgodzić na zmianę nazwy.
„6 lutego napiszemy historię. Natowscy sojusznicy podpiszą protokół o akcesji przyszłej Republiki Macedonii Północnej” – napisał na Twitterze sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Gdy protokół zostanie ratyfikowany, Macedonia Północna stanie się 30. członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zmiana nazwy i odblokowanie starań o akcesję do Sojuszu i Unii Europejskiej to efekt historycznego porozumienia podpisanego w zeszłym roku przez Macedonię i Grecję. Premierzy Zoran Zaew i Aleksis Tsipras, nie zważając na sprzeciw znacznej części swoich społeczeństw, zawarli kompromis, by zakończyć trwający od niemal trzech dekad spór o nazwę słowiańskiej republiki. Ateny uważały, że nazwa „Macedonia” należy wyłącznie do hellenistycznego dziedzictwa kulturowego, i żądały, by post jugosłowiański sąsiad z tej nazwy zrezygnował.
Żeby Macedonia Północna stała się formalnym członkiem Sojuszu, protokół akcesyjny musi ratyfikować w sumie 30 państw. Gdy w 2016 r. identyczny dokument podpisywała Czarnogóra, procedury zajęły niemal 13 miesięcy. Skopje ma nadzieję, że w jego przypadku zakończą się one jeszcze w tym roku. Pierwszym parlamentem, który podda dokument pod głosowanie, będzie ten, który dotychczas blokował euroatlantyckie ambicje Skopje, czyli grecki. Jego przewodniczący Nikos Wutsis mówił, że głosowanie odbędzie się już w najbliższy piątek. Zwolennicy porozumienia z Macedończykami dysponują w nim niewielką, ale dość pewną większością. Gdy tylko Grecja ratyfikuje układ, wejdzie w życie zmiana nazwy jej słowiańskiego sąsiada.
W Macedonii w sprawie wejścia do NATO panuje ponadpartyjny konsensus. Akcesję popiera zarówno partia Zaewa i jego albańscy koalicjanci, jak i konserwatywna opozycja z WMRO-DPMNE. Tej ostatniej partii nie podobało się porozumienie z Grecją, ponieważ uważała ustępstwa na jej rzecz za zbyt daleko idące, ale co do zasady wspiera dążenie do integracji z Zachodem. – To strategiczny interes naszego państwa – mówił we wrześniu 2018 r. lider partii Hristijan Mickoski po spotkaniu z sekretarzem Stoltenbergiem. Wejściu Macedonii do NATO tradycyjnie sprzeciwia się natomiast Rosja.
Kolejnym ambitnym zadaniem, które stawia sobie teraz lewicowy rząd Zaewa, jest przystąpienie do Unii Europejskiej. To cel znacznie trudniejszy do osiągnięcia, bo nawet zdeklarowani optymiści wymieniają 2025 r. jako najwcześniejszą możliwą datę poszerzenia Wspólnoty o ten bałkański kraj. Premier Macedonii liczy jednak, że do czerwca państwa UE rozpoczną ze Skopje negocjacje akcesyjne. Równolegle Macedończycy przystąpią do realizacji innych zapisów porozumienia z Grecją. Układ przewiduje pięć lat na wymianę dokumentów tożsamości, nazw urzędów czy tablic rejestracyjnych pojazdów.