Michael O'Leary, szef niskobudżetowych irlandzkich linii lotniczych Ryanair uznał we wtorek brexit za "najgłupszy pomysł od 100 lat". Jednocześnie wyraził przekonanie, że nie dojdzie do "twardego brexitu", czyli wyjścia W. Brytanii z UE bez umowy.

O'Leary powiedział w Wiedniu, że dla jego linii ostateczny rezultat negocjacji w sprawie brexitu nie ma znaczenia - Ryanair odczuje konsekwencje wyjścia W. Brytanii z UE w mniejszym stopniu niż inne linie lotnicze, ponieważ jest zarejestrowany w Unii Europejskiej. "Brexit znacznie boleśniej dotknie linie lotnicze zarejestrowane w W. Brytanii" - podkreślił.

Za najlepsze rozwiązanie O'Leary uznał okres przejściowy w relacjach W. Brytanii z Unią Europejską, w którym "Londyn zastanowi się jeszcze raz i jednak pozostanie w UE". Wyraził też opinię, że gdyby w W. Brytanii zorganizowane zostało drugie referendum, jego wynik byłby inny niż ten z 2016 roku, ponieważ w głosowaniu wzięłoby udział więcej młodych ludzi. "Ale doprowadziłoby to także do większej liczby problemów politycznych w W. Brytanii" - przyznał.

Ryanair przejął właśnie pełną kontrolę nad liniami Laudamotion, które założył były austriacki kierowca Formuły 1 Nikki Lauda. Linie Laudamition poinformowały we wtorek, że Ryanair kupił w końcu grudnia ub.r. 100 proc. ich udziałów. Szczegółów finansowych nie ujawniono. W marcu 2018 r. Ryanair stał się właścicielem 24,9 proc. Laudamotion, a później zwiększył swój udział w tych liniach do 75 proc.

Laudamotion jako filia Ryanair zapowiada ekspansję - zwiększenie liczby samolotów z 19 do 25 latem br. i do 40 w roku finansowym 2021/2022 oraz uruchomienie nowych połączeń z Wiednia, Stuttgartu, Duesseldorfu i Palma de Mallorca.