Wielu brukselskich urzędników chce zrobić z Polski kozła ofiarnego i narzucić własną wizję współpracy centralnych urzędów UE i poszczególnych krajów członkowskich Unii - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Według niego konflikt z Brukselą podlega ciągłemu procesowi upolitycznienia.

Premier Morawiecki w wywiadzie dla CNBC był pytany o rozmowy polskiego rządu z Komisją Europejską. "Konflikt z Brukselą podlega ciągłemu procesowi upolitycznienia" - ocenił premier. Dodał przy tym, że wielu brukselskich urzędników chce zrobić z Polski kozła ofiarnego i narzucić tym samym własną wizję współpracy centralnych urzędów UE i poszczególnych krajów członkowskich Unii.

Morawiecki zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach, w wyniku rozmów i negocjacji z KE, Polska wprowadziła wiele zmian do polskiego porządku prawnego, stanowiących - jego zdaniem - kompromis odnośnie funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Premier podkreślił przy tym, że Polska jest demokratycznym krajem i przestrzega zasady praworządności. "Obecnie wszelkie zgromadzenia oraz demonstracje nie są tłumione i każdy, łącznie z członkami opozycji, może w niczym nieskrępowany sposób wyrazić swoje poglądy na ulicy" – zaznaczył.

Morawiecki był też pytany m.in. o Brexit i polskie stanowisko w tej sprawie. "Polska od zawsze opowiadała się za rozwiązaniem tego problemu w oparciu o kompromis osiągnięty między Wielką Brytanią a Unią Europejską” - powiedział.

Zapewnił też, że niezależnie od wyników głosowania w brytyjskim parlamencie, polski rząd będzie wspierał oraz chronił interesy polskich obywateli mieszkających w Wielkiej Brytanii.

Jednocześnie poinformował, że "Polska przygotowuje się na Plan B, w razie gdyby umowa o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE nie doszła do skutku". "Niemniej wierzymy, że Plan A zostanie zrealizowany” – zaznaczył.