Turcja rozpocznie "w ciągu kilku dni" operację wojskową na wschód od Eufratu w północnej Syrii - poinformował w środę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Tereny te kontrolowane są w większości przez dowodzone przez Kurdów Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF).

"W ciągu kilku dni rozpoczniemy operację, by wyczyścić wschód Eufratu z separatystycznych terrorystów. Naszym celem nigdy nie są amerykański żołnierze" - oświadczył Erdogan.

W ocenie agencji Reutera "krok Erdogana może jeszcze bardziej skomplikować" relacje między USA i Turcją. Dla Waszyngtonu SDF to główny sojusznik w walce z dżihadystycznym Państwem Islamskim (IS) w Syrii. Ankara uznaje stanowiące część SDF kurdyjskie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) za organizację terrorystyczną, która jest przedłużeniem zdelegalizowanej w Turcji separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).

Osiągnięte w czerwcu porozumienie między Turcją i Stanami Zjednoczonymi zakładało, że oddziały YPG wycofają się z Manbidżu, po czym zostaną rozbrojone, a siły tureckie i amerykańskie utrzymają bezpieczeństwo i stabilność wokół tego miasta. W listopadzie tureckie i amerykańskie oddziały rozpoczęły wspólne patrole w północnej Syrii.

Władze Turcji wyrażały w ostatnich miesiącach niezadowolenie z tempa wprowadzania w życie tego porozumienia. Podkreślały, że chcą realizacji postanowień umowy do końca roku. (PAP)