Włoska Polonia, opiekunowie cmentarza wojennego Monte Cassino, lokalne stowarzyszenia przy wsparciu urzędu Ministerstwa Kultury w Rzymie do spraw ochrony zabytków i krajobrazu zabiegają o to, aby na terenie walk 2 Korpusu Polskiego nie ruszyła produkcja piwa.

Według planów przedstawionych w czerwcu tego roku piwo ma nosić nazwę "Montecassino", bo tak to miejsce geograficzne zapisywane jest po włosku.

Jego produkcja ma być prowadzona na obszarze w pobliżu wzgórza, znanym jako Albaneta i leżącym na szlaku pól bitewnych pod Monte Cassino. Znajdują się tam tereny nieczynnych od lat 80. gospodarstw rolnych. Przygotowany projekt zakłada przywrócenie na nich działalności, w tym upraw jęczmienia i produkcję piwa. Ma ją prowadzić znany włoski koncern browarniczy, a piwo będzie powstawać według starej receptury ze znajdującego się na wzgórzu opactwa benedyktynów. To jemu podlegają okoliczne tereny.

W minionych latach Albanetę wydzierżawił od opactwa miejscowy przedsiębiorca i to on zapowiedział wówczas, że powstanie tam ośrodek agroturystyczny z małym browarem.

Początkowo planowano, że pierwsza partia piwa z Monte Cassino będzie gotowa pod koniec października.

Gdy latem przedstawiono ten projekt, zaprotestowała przeciwko temu ambasada RP we Włoszech, argumentując, że dzierżawca złamał złożone wcześniej obietnice dotyczące troski o ten historyczny teren. Ponadto podkreślono, że dla strony polskiej nie do przyjęcia jest nazwa piwa. Placówka RP w Rzymie wniosła o sporządzenie aneksu do umowy w sprawie dzierżawy Albanety, by znalazły się w niej sformułowania zawierające gwarancje swobodnego dostępu do polskich pomników i dotyczące działalności na tym terenie, by nie naruszała ona godności miejsca. Objęte jest ono specjalną ochroną.

Przeciwko planom produkcji piwa wystąpiła też Polonia, w tym Związek Polaków we Włoszech i fundacja Muzeum Pamięci 2 Korpusu Polskiego na Monte Cassino, znajdującego się na wzgórzu. Protest wystosowały również dwa miejscowe stowarzyszenia ochrony środowiska.

W związku z tym protestami głos zabrał urząd nadzoru nad zabytkami archeologii, sztuki i krajobrazu we włoskim Ministerstwie Kultury. Z udostępnionego PAP listu z 10 października rozesłanego do wszystkich zainteresowanych stron, w tym opata benedyktynów i lokalnego przedsiębiorcy, wynika, że produkcja piwa na obszarze nie powinna być prowadzona, gdyż wykracza poza przedstawiony projek.

Według przedstawicieli Polonii z tego listu jasno wynika, że włoskie Ministerstwo Kultury oraz władze miasta Cassino powinny natychmiast nakazać zawieszenie prowadzonych tam prac.

Prezes Fundacji Muzeum Pamięci 2 Korpusu Polskiego Pietro Rogacien w rozmowie z PAP zwrócił uwagę na to, że urząd nadzoru podległy Ministerstwu Kultury w swej odpowiedzi stwierdził, że nie zaaprobował projektu waloryzacji terenu, lecz jedynie przywrócenie działalności rolnej.

"To oczywiste, że plany działalności przedstawione 27 czerwca w opactwie, czyli browar, serowarnia, sala degustacji, produkcja miodu nie mogą zostać uznane za zwykłe przywrócenie aktywności rolnej" - stwierdził Rogacien. Dodał, że tak obszerna działalność wymaga wstępnej opinii urzędu nadzoru nad zabytkami kultury i krajobrazu, ponieważ od października 2016 roku teren walk na Monte Cassino objęty jest specjalną ochroną Ministerswa Kultury Włoch.

"Miejscowe stowarzyszenia w porę zaapelowały do urzędu nadzoru i władz gminy, by nakazały zawieszenie prac, co zgodnie z obowiązującymi przepisami należało zrobić z urzędu, ale co dotąd nie nastąpiło" - wyjaśnił prezes fundacji. Ujawnił, że stowarzyszenia te zamierzają złożyć w prokuraturze wniosek o zbadanie, czy nie doszło do zaniedbań ze strony urzędu i gminy. Obecnie zdaniem Rogacienia należy zaczekać na to, co postanowi prokuratura.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)